Trwa śledztwo w sprawie postrzałów w Głogowie

0
3037

W ubiegły czwartek (11 lipca) w Głogowie doszło do postrzelenia 12 – letniego chłopca. Dziecko przechodząc przez podwórko między ulicą Spółdzielczą, a Aleją Wolności zostało trafione z broni pneumatycznej w okolice lędźwiowe. Nie udało się ustalić sprawcy, który wykonał strzał. Do kolejnego postrzału doszło w piątek (12 lipca). Ranny został 23 – letni fotoreporter. W ubiegły piątek (12 lipca) śledztwo w tej sprawie objęła Prokuratura Rejonowa w Głogowie. W sprawie powołany został biegły z zakresu balistyki, który ma ustalić tor lotu pocisków.

W ostatnich dniach w Głogowie doszło do dwóch postrzałów z broni pneumatycznej. Do pierwszego zdarzenia doszło w ubiegły czwartek (11 lipca). Wtedy poszkodowany został 12 – letni chłopiec, który doznał obrażeń w okolicach lędźwiowych. Chłopiec został postrzelony w momencie, kiedy przechodził przez podwórko między ulicą Spółdzielczą, a Aleją Wolności. Bardzo blisko tego miejsca doszło także do kolejnego postrzału w piątek (12 lipca). Tym razem poszkodowanym został 23 – letni fotoreporter. Mężczyzna otrzymał strzał w nogę. Teraz sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Głogowie. – Zakładamy, że sprawcą tych dwóch postrzałów jest jedna osoba. Jednak nie udało jej się na razie ustalić. Powołany został biegły z zakresu balistyki, który będzie ustalał lot i prędkość pocisków. Na tej podstawie być może uda nam się ustalić dokładne miejsce skąd padł strzał albo przynajmniej przybliżony obszar. Pierwsze przeszukanie mieszkań nie przyniosły efektów i nie udało się znaleźć sprawcy. Myślę, że w przeciągu kilku dni z pomocą biegłego z zakresu balistyki powinniśmy wiedzieć coś więcej na ten temat – mówi Łukasz Kudyk, zastępca Prokuratora Rejonowa z Prokuratury Rejonowej w Głogowie. – Jest to dla nas sprawa priorytetowa – mówi Bogdan Kaleta, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Głogowie. Sprawa prowadzona jest z artykułu 160, czyli jako narażenie na uszczerbek na zdrowiu. Sprawcy za swoje czyny będzie grozi, więc kara do trzech lat pozbawienia wolności.

Strzały zostały oddane z broni pneumatycznej, na którą nie jest konieczne stosowne zezwolenie. Na razie nie wiadomo także, jaka dokładnie była to broń.