Historyczna wycieczka po Głogowie – co warto zwiedzić?

0
1334

Od kilku dni (od 28 czerwca) trwają wakacje. Dużo wolnego czasu mają uczniowie szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Wkrótce dołączą do nich studenci oraz dorośli, którzy zaczną brać urlopy. W czasie wolnego, wakacyjnego czasu można wyjechać nad morze, jezioro, czy w góry. Można także wybrać się na historyczną wycieczkę po Głogowie. Razem z historykiem i wiceprezesem Towarzystwa Ziemi Głogowskiej, Dariuszem Czają, co tydzień będziemy zachęcać do zwiedzania jednego z zabytków w Głogowie. Dzisiaj zachęcamy do zapoznania się z walorami kościoła kolegiackiego pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.

Fot. Dariusz Czaja

Fot. Dariusz Czaja

Głogów nie jest miastem turystycznym. To jednak nie oznacza, że w naszym mieście nie ma miejsc, które można zwiedzić. – Oczywiście, z racji ostatniej zawieruchy wojennej może w Głogowie nie zachowało się zbyt wiele zabytków, jednak te, które przetrwały są jak najbardziej godne uwagi. Spacery choćby z kieszonkowym przewodnikiem w rękach pozwolą przybliżyć ciekawe losy naszego miasta jak i zabytków, które do czasów dzisiejszych zachowały się w różnej formie – mówi Dariusz Czaja, historyk i wiceprezes Towarzystwa Ziemi Głogowskiej. Na pewno jednym z punktów w czasie zwiedzania Głogowa powinien być kościół kolegiacki pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Świątynia uchodzi w opiniach historyków za najstarszą z kolegiat na ziemiach polskich. Na Śląsku rangą ustępowała ona tylko katedrze wrocławskiej. Od lat prowadzony jest odbudowa tego cennego głogowskiego zabytku. Dziś właśnie w tej świątyni odbywają się najważniejsze miejskie uroczystości sakralne. – To jeden z nielicznych zabytków prawobrzeżnej części Głogowa, cały czas jest jednak w odbudowie, stąd turyści ją zwiedzający, często mogą spotkać w niej rozstawione rusztowania. Z racji tego, dostęp może być czasami po prostu nieco utrudniony. Samo otoczenie kolegiackie jest już w bardzo ładny sposób zagospodarowane, co czyni cały kompleks atrakcyjnym miejscem zarówno dla zwiedzających jak i tych szukających wytchnienia, odpoczynku. Sama idea odbudowy kolegiaty zrodziła się dopiero w latach 80-tych dwudziestego wieku i była powiązana z budową innego ośrodka sakralnego w Głogowie – kościoła pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego na osiedlu Piastów Śląskich. Jedną z wielu ciekawostek dotyczących kolegiaty jest to, iż wierzchołek wieży kolegiackiej zdobi pozłacany krzyż, który jest oryginalny. W przypadku zarówno tak wielkich zniszczeń miasta podczas jego oblężenia w 1945 roku jak i ciężkich czasów powojennych jest to, co najmniej wyjątkowe – dodaje Dariusz Czaja.

03-07-2013-kolegiata-wnetrze

Fot. Dariusz Czaja

Wybierając się na wycieczkę po Głogowie oraz do samej Kolegiaty warto wcześniej poznać nieco jej historii. – Historia kościoła kolegiackiego jest bardzo bogata w ważne wydarzenia. Stąd wyłącznie w zarysie można przedstawić kilka najistotniejszych faktów z jej dziejów. To przy świątyni w średniowieczu funkcjonowała szkoła. Funkcjonowała też biblioteka ze wspaniałymi zbiorami. W piwnicach kościoła, możemy zwiedzić fundamenty kościoła grodowego świętego Bartłomieja z czasów pierwszych Piastów. Istnieją podstawy do twierdzenia, iż w pierwszej połowie XII wieku przy świątyni została założona przez księcia Bolesława Krzywoustego i biskupa wrocławskiego Heymo Kapituła Kolegiacka. To w tej świątyni jednego ze swoich potomków chrzcili książę Śląska – Henryk Brodaty z małżonką Jadwigą (obecnie świętą), niejako przy okazji zjazdu książąt dzielnicowych i najwyższych dostojników kościelnych w Głogowie w 1208 roku. Za panowania księcia Konrada głogowskiego – założyciela księstwa głogowskiego miała powstać w tym miejscu kolejna murowana świątynia. Zainteresowanym tym faktem mógłbym polecić jedną z głogowskich legend pod tytułem “Księżna i gołąb”, którą można znaleźć w książce pod tytułem “Legendy głogowskie” doktora Janusza Chutkowskiego. W XV wieku świątynia została gruntownie przebudowana w kształcie, który z niewielkimi zmianami przetrwał do naszych czasów. Co ciekawe, inną legendą związaną z tym zabytkiem jest opowieść o “głogowskim żelazku”. Jednak historia kolegiaty to również i te wydarzenia, które mocno ja doświadczały. Do takich należy zaliczyć spalenie kościoła w 1488 roku podczas wojny o Głogów między księciem Janem II Żagańskim a królem węgierskim Maciejem Korwinem. Inne pożary spowodowane zostały piorunami jak choćby ten z 1549 roku, który trafił w wieżę kolegiacką powodując zawalenie się części kościoła. Zniszczenia spowodowane wojną trzydziestoletnią w XVII wieku. Kolegiata służyła, jako magazyn materiałów wojennych dla Prusaków, a w czasie pobytu wojsk francuskich w mieście, jako pomieszczenie dla jeńców wojennych. Zawalenie się wieży w 1831 roku – podczas odbudowy powstała wtedy neogotycka wieża o wysokości ponad 70 metrów, którą dziś podziwiam, czy wreszcie działania II wojny światowej dobitnie niszcząc ten cenny śląski zabytek – mówi Dariusz Czaja.

03-07-2013-kolegiata2

Fot. Dariusz Czaja

Więcej informacji potrzebnych do samodzielnego zwiedzania Kolegiaty można znaleźć w kieszonkowym przewodniku po Kolegiacie wydanym kilka lat temu przez Towarzystwo Ziemi Głogowskiej. Będzie można tam znaleźć historię Kolegiaty, opisy kaplic kościelnych, licznych przedwojennych dzieł sztuki, sporo ciekawostek i wiele innych przydatnych informacji. A już za tydzień (10 lipca) zapraszamy na kolejny artykuł, w którym przedstawimy Ruiny Kościoła Świętego Mikołaja.