Paralotniarz utonął

0
1235

Znana jest już wstępna przyczyna śmierci paralotniarza, którzy w ubiegłą sobotę (26 maja) wpadł do Odry w okolicach Widziszowa. Mężczyzna po blisko trzech godzinach reanimacji zmarł w szpitalu. Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci było utonięcie.

W ubiegłą sobotę (26 maja) około godziny 9.00 do Odry w okolicach Widziszowa wpadł 35-letni paralotniarz. Mężczyzna po tym jak wpadł do Odry chwilę znajdował się pod wodą – Najprawdopodobniej zaplątał się uprzęż i to uniemożliwiło mu wypłynięcie na powierzchnię. Ze wstępnych wyników sekcji zwłok wynika, że właśnie utonięcie było przyczyną śmierci paralotniarza – mówi Łukasz Kudyk, zastępca Prokuratora Rejonowego w Głogowie. 35-latka na brzeg wyciągnęli przebywający nad Odrą wędkarze. Reanimacja mężczyzny trwała trzy godziny. Niestety, mimo tego, zmarł w szpitalu. – Powołamy jeszcze biegłego, który ustali, co było przyczyną tego, że paralotniarz wpadł do Odry. Chcemy wiedzieć, czy była to awaria sprzętu, czy coś innego – dodaje Łukasz Kudyk.