Kozakowski: Chcemy służyć mieszkańcom, chcemy im pomagać, bo taka jest nasza rola

0
1522
2014-12-23 zdjęcie: urząd gminy jerzmanowa

Wyjątkową decyzję  podjęły władze z gminy Jerzmanowa. Na ostatnim posiedzeniu radni postanowili, że swoje pierwsze, grudniowe diety przekażą na rzecz potrzebujących dziewczynek zamieszkujących ich gminę. Co więcej, nie była to jedyna hojna decyzja podjęta przez rządzących w Jerzmanowej.

Na terenie gminy Jerzmanowa mieszkają dwie dziewczynki – trzyletnia Hania Szychowska i ośmioletnia Ola Drozdowska, które cierpią na poważną chorobę – obie walczą z nowotworem. Rodziny chorych dziewczynek wystosowały prośbę do władz gminy Jerzmanowa o pomoc. Rządzący zareagowali.

O zaistniałej sytuacji i podjętych w związku z nią krokach opowiedział nam przewodniczący Rady Gminy pan Tadeusz Kozakowski.

K. Anczarska – Podczas ostatniej sesji podjęli państwo wyjątkową decyzję – postanowiliście przekazać swoje pierwsze diety na rzecz chorych dziewczynek. To prawda?

T. Kozakowski – Tak. Wszyscy obecni na radzie, dokładnie piętnastu radnych podjęło decyzję o przekazaniu swoich pierwszych diet na rzecz potrzebujących dziewczynek z gminy Jerzmanowa – Oli Drozdowskiej i Hani Szychowskiej. Szczerze powiem, że zostałem mile zaskoczony przez współpracowników, którzy jednogłośnie zaakceptowali tę propozycję i każdy radny zadeklarował się, że grudniową dietę przekaże na rzecz Oli i Hani. Pieniądze zostały już przekazane pani skarbnik łącznie z oświadczeniami zrzeczenia się określonych kwot na rzecz dziewczynek.

K. Anczarska – Wyjątkową wydaje się zgodność, z jaką rządzący zgodzili się na przekazanie swoich diet. Nikt nie miał wątpliwości?

T. Kozakowski – Większość z naszych radnych jest rodzicami, nawet dziadkami, dlatego ta sytuacja i wspólnie założony cel przekazania pieniędzy dla chorych dziewczynek nie stanowiła żadnego problemu i wszyscy jednogłośnie ten pomysł zaakceptowali.

To była dopiero druga sesja rady miejskiej. My, radni, jeszcze też nie do końca się znamy, dopiero poznajemy siebie, swoje reakcje i chęć działania w różnych sytuacjach, a ta ostatnia pokazuje, że w podobnych momentach, oby ich było jak najmniej, ale jeśli się zdążą, to myślę, że innego odzewu niż chęć pomocy z naszej strony nie będzie. Chcemy służyć mieszkańcom, chcemy im pomagać, bo taka jest nasza rola.

Bardzo się cieszę, że ta propozycja została przez moich kolegów tak ciepło przyjęta i zrozumiana. Myślę, że nasza dalsza współpraca będzie na tym polegała, że jeśli pojawi się szczytny cel, to będzie można liczyć na nić współpracy, jaka pojawiła się przy tym pomyśle. O wsparcie naszej inicjatywy odnośnie wspomożenia dziewczynek poprosiłem również Zarząd Gminy, który także zadeklarował, że zarówno na rzecz Oli, jak i Hani przekaże po 10.000 złotych.

K. Anczarska – To prawda, że na tej samej radzie podjęli państwo również decyzję o pomocy dla jeszcze jednych mieszkańców gminy?

T. Kozakowski – Wpłynęły do mnie dwa pisma z prośbą o pomoc dla tych dzieci, dostałem również trzecie pismo.  W grudniu zdarzyła się nieszczęsna sytuacja. W Jerzmanowej spalił się budynek, którego właściciele także napisali prośbę o wspomożenie. Musze przyznać, że zarząd gminy i pan Wójt zachowali się właściwie, ponieważ zadeklarowali, że na rzecz pogorzelców zostanie przekazana kwota 20.000 złotych.

K. Anczarska – Grudniowa sesja była więc bardzo wyjątkowa…

T. Kozakowski –Nasza ostatnia sesja faktycznie miała charakter dość społeczny, który spowodowany został ludzkimi tragediami, które się na siebie nałożyły, ale uważam, że zarówno zarząd, jak i cała rada zachowaliśmy się godnie. Wszystkie te informacje przyjęliśmy z takim uczuciem, że możemy pomóc.

K. Anczarska – Dziękuję za rozmowę.

Łącznie radni gminy Jerzmanowa na rzecz dziewczynek przekazali nieco ponad 20.000 zł. Dodatkowe 20.000 zł na rzecz dzieci przekazał Zarząd Gminy Jerzmanowa. Łącznie na leczenie każdej z dziewczynek zostanie przekazane więc ponad 20.000 zł.

Dodatkowo Zarząd Gminy oraz Wójt gminy Jerzmanowa Lesław Golba przekażą 20.000 zł na rzecz pogorzelan z Jerzmanowej, którzy w pożarze stracili dach nad głową.

Przypomnijmy, że w środę 10. grudnia w Jerzmanowej wybuchł pożar w jednym z domów. Ogień pojawił się rano, około godz. 9:00. Na szczęście w domu nie znajdował się nikt z czteroosobowej rodziny zamieszkującej budynek – rodzice byli w pracy, dzieci w szkole. Mimo szybko zorganizowanej akcji strażaków, pożar zdążył zająć poddasze oraz dach domu – tych elementów budynku nie udało się uratować.

W akcji brały udział cztery zastępy straży pożarnej. Straty zaistniałe w wyniku pożaru są bardzo duże, a sam budynek nie nadaje się do zamieszkania. Jego mieszkańcy stracili dach nad głową, jednak nie pozostawiono ich bez pomocy. Pomoc okazali zarówno sąsiedzi, jak i urząd gminy.

Rządzący z gminy Jerzmanowa pokazali, że w ciężkich chwilach mieszkańcy mogą na nich polegać. Zarówno chore Hania i Ola, jak i pogorzelcy otrzymali finansowe wsparcie, które w ich sytuacjach jest niezwykle istotne. Fundusze przekazane na rzecz chorych dziewczynek zasilą konta, na których gromadzone są środki na ich leczenie, pogorzelcy będą mogli podjąć walkę o nowy początek.

Pozostaje mieć nadzieję, że takich nieszczęśliwych momentów w życiu mieszkańców gminy Jerzmanowa będzie jak najmniej, a nawet jeśli się zdarzą, to przykłady z końca 2014 roku pokazują, że są osoby, którym los mieszkańców nie jest obojętny.

Rządzącym gminy Jerzmanowa życzymy, aby ich przykład zainspirował innych sprawujących władzę zarówno w naszej okolicy, jak i całym kraju.

Wszystkim mieszkańcom gminy Jerzmanowa życzymy spokojnych Świąt Bożego Narodzenia.

fot. jerzmanowa.com.pl