Światowy Dzień Cukrzycy. Rozmowa z Głogowianką, mamą chorej na cukrzycę Amelki

0
5551
Miedziak.info.pl Lekarz doktor badanie lekarskie probówka

14 listopada obchodzony jest Światowy Dzień Cukrzycy. Wybrana data nie jest przypadkowa, właśnie tego dnia urodził się odkrywca insuliny Frederick Banting. Światowy Dzień Cukrzycy obchodzony jest w ponad 160 krajach. Każdego roku kampanii towarzyszy inne hasło, tegoroczny motyw przewodni to: „Kobiety i cukrzyca: Mamy prawo do zdrowej przyszłości”, w Polsce: „Kobieta i mężczyzna – czy cukrzyca ma płeć? ” Od lat 90- tych liczba zachorowań wzrosła 6- krotnie, statystyki pokazują, że ilość osób cierpiących na cukrzycę rośnie o 2,5 % rocznie. Według Światowej Organizacji Zdrowia na świecie żyje już 400 milionów cukrzyków, w Polsce zdiagnozowanych jest ponad 2 miliony osób. Cukrzyca to poważna i przewlekła choroba cywilizacyjna, epidemia XXI wieku, której nie wolno ignorować. Przy okazji tego święta rozmawiamy z Panią Basią, mamą Amelki, u której stwierdzono cukrzycę, gdy miała 6 lat. Historia dziewczynki pokazuje, że nasze społeczeństwo nadal niewiele wie o cukrzycy, a osoby chore i ich bliscy mierzą się nie tylko z dolegliwościami fizycznymi, ale także ze stereotypami innych ludzi na temat cukrzycy. Ta podstępna choroba może niestety spotkać każdego z nas.

Cukrzyca jest przewlekłą chorobą, której przyczyną jest zaburzenie wydzielania insuliny. Niedobór insuliny prowadzi do zaburzeń w zakresie wykorzystania glukozy przez komórki organizmu, co powoduje zwiększenie stężenia glukozy we krwi (hiperglikemię) oraz wydalanie glukozy wraz z moczem. Cukrzyca charakteryzuje się także zaburzeniami metabolizmu węglowodanów, tłuszczów i białek. Charakterystyczne objawy cukrzycy to: ogólne osłabienie, senność, apatia, wzmożone pragnienie, zwiększone łaknienie, zmiany skórne. Tyle możemy się dowiedzieć z literatury medycznej, a jak wygląda codzienne życie z cukrzycą? Cukrzyca, jak każda choroba zmienia życie całej rodziny o 180 stopni. Tak też było w przypadku Pani Basi, mieszkanki Głogowa —Jak wygląda nasza codzienność? Zmieniło się wiele. Ale staramy się jako rodzice, żeby tych zmian nie odczuwało dziecko. Bo sama choroba, z którą będzie do końca życia to i tak za dużo. Moje podejście do tego wszystkiego jest takie, żeby Amelia nie straciła dzieciństwa. Żeby beztrosko mogła z niego korzystać. Wiadomo, że już nie tak jak inne dzieci. To wszystko trwa bez przerwy,dzień i noc, musisz ciągle być przy dziecku. Sprawdzać poziom cukru, podawać insulinę. Jeżeli jest nisko dosładzać. Jest ciężko bo żyjesz w ciągłym strachu,noce masz z głowy. Ciągle mierzysz poziom cukru. Amelka w tym wszystkim jest bardzo dzielna. Do każdego posiłku musi mieć podana insulinę domięśniowo,w formie zastrzyku. Nie jeden dorosły nie dałby rady. Jeżeli chodzi o jakąkolwiek poradnie diabetologiczna dla dzieci to możemy pomarzyć. Przynajmniej my nic nie wiemy jakoby taka istniała. Pytana o stereotypy i postrzeganie cukrzyków przez społeczeństwo Pani Basia uśmiecha się — Stereotypy odnośnie cukrzycy? Ha pewnie! Dałam dziecku za dużo cukierków. To jest najśmieszniejsze a jednocześnie najbardziej żałosne! Niewiedza ludzka i ocenianie. Ale tak już jest niestety na tym świecie. Cukrzyca to podstępna choroba, która może rozwijać się po cichu latami lub ujawnić się gwałtownie, szybko i zupełnie niespodziewanie. Pani Basia wspomina początki cukrzycy u Amelki Objawy cukrzycy typu 1 u dzieci narastają w szybkim tempie w ciągu kilku dni do kilku tygodni. U Nas pojawiło się nagle. Był weekend Amelia była bez przerwy zmęczona, senna, dużo pila i bardzo często korzystała z toalety. Czułam, że coś jest nie tak. Zaczęłam czytać w Internecie na forach. Znalazłam, ale gdzieś w głębi serca miałam nadzieje że to jeszcze nie to. W niedzielę moją córkę  zabrała na sygnale karetka, wylądowaliśmy we Wrocławiu, w Klinice na Oddziale Diabetologii Dziecięcej. To był najgorszy dzień w moim życiu. Dowiedzieć się, że dziecko jest nieuleczalnie chore. Pomimo tego wiedziałam że muszę być silna dla Amelki, było mi bardzo ciężko! A nasze życie musiało się zmienić, bez możliwości powrotu. W przypadku małych dzieci i młodzieży bardzo ważne jest przygotowanie kadry pedagogicznej w przedszkolach i szkołach. Dzieci muszą kontynuować edukację, ale czy Głogowscy nauczyciele wiedzą, jak postępować z uczniami, którzy cierpią na cukrzycę? Pani Basia jest zadowolona z głogowskich placówek, choć początki były trudne Od przedszkola zacznijmy, bo jak Amelka zachorowała miała 6 lat. Po rozpoznaniu choroby strasznie chciałam, aby Amelia wróciła do przedszkola, do którego uczęszczała wcześniej. Nie chciałam narażać jej na kolejne nowości, tam miała przyjaciół. Niestety nie udało się, siedzenie po parę godzin na korytarzu pod salą, bo nikt nawet nie zaproponował pomocy. Później było już znacznie lepiej, dziewczynka trafiła do Przedszkola nr 20, gdzie jak mówi Pani Basia  Spotkaliśmy wspaniałych ludzi, to były „nasze anioły”, tak mówiłyśmy z Amelią. Pani Dyrektor, która nas przyjęła, Pani dietetyk która przygotowywała jadłospisy, ważyła no i najlepsza pielęgniarka Beatka. Teraz jesteśmy w Szkole Podstawowej nr 12. Dobrze trafiłyśmy, Pan Dyrektor wiele już nam pomógł. Zorganizował szkolenie dla nauczycieli, zatrudnił dodatkową pomoc do dziewczynek z cukrzycą (w klasie są 2). Pani Klaudia i Magda to nasze nowe Anioły. Amelka i Hania chodzą na obiady, bo diety jakiejś specjalnej nie mają, trzeba tylko zważyć posiłek. Nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, ilu rodziców koczuje na korytarzach po parę godzin dziennie, robią to wszystko dla swoich dzieci, aby mogły normalnie żyć. Cukrzyca nie jest wskazaniem do indywidualnego toku nauczania. Te dzieci nie są inne, dziecko chore na cukrzycę powinno jak zdrowi rówieśnicy jeździć na wycieczki ,mieć beztroskie dzieciństwo. Z chorobą można wieść normalne życie, ale trzeba nią dobrze zarządzać, a od tego Amelka ma rodziców— kończy Pani Basia. Miejmy nadzieję, że poprzez szerzenie i propagowanie wiedzy na temat cukrzycy nasze społeczeństwo będzie bardziej wyrozumiałe i świadome tej choroby, dzięki czemu życie cukrzyków stanie się choć odrobinę łatwiejsze…