Konrad Kaczmarek wraca do Chrobrego!

0
1232

To już pewne. Pochodzący z Głogowa, ostatnio występujący w barwach pierwszoligowego ŁKS-u Łódź Konrad Kaczmarek znów grać będzie dla Chrobrego Głogów. Przygoda młodego głogowianina na zapleczu ekstraklasy choć nie trwała długo, to miała swoje uroki. Miedzy innymi dwie bramki strzelone na historycznym stadionie Cracovi w Krakowie. Powrót do Głogowa trochę z przymusu (upadłość Łódzkiego ŁKS-u) zapowiada się niezwykle interesująco. Kontrakt obu stron potrwa do czerwca przyszłego roku. Jak mówi sam piłkarz “To jeszcze nie koniec, wręcz dopiero początek”. Dziś na głogowskich obiektach sportowych odbyła się konferencja prasowa z udziałem zawodnika, oto co miał do powiedzenia:

Jakiej dyspozycji Konrada Kaczmarka mogą spodziewać się sympatycy pomarańczowo-czarnych?

Myślę, że jestem w bardzo dobrej formie. Pomimo, iż nie grałem spotkań ligowych to wciąż jestem w systematycznym treningu, m.in. w Krakowie. Także indywidualnie wykonałem bardzo dużo pracy, wszystko po to by utrzymać dyspozycję. Wróciłem do Głogowa, zapoznałem się z drużyną, wchodzę w trening. Mam nadzieję, że szybko się zaaklimatyzuje i wspomogę zespół.

Klub ŁKS Łódź ogłosił upadłość. Po zawodników zgłosiły się inne zespoły. Czy nie zastanawiałeś się nad innymi zespołami?

Było parę propozycji m.in. z klubów pierwszoligowych. Przez pewien czas byłem w Krakowie, gdzie po rozmowach byłem bliski tam pozostania. Postanowiłem jednak wrócić do Głogowa. Ciężko jest znaleźć lepsze warunki do pracy nad sobą. Poza tym Głogów to moje miasto, nie trzeba było mnie długo namawiać abym tu wrócił.

Poprzednie władze zarzekały, że toczyły z Tobą rozmowy i powodem ich przerwania były zbyt wysokie warunki, które przed klubem stawiałeś…

Żadne rozmowy nie były toczone. Nic takiego nie miało miejsca.

Występowałeś zarówno w I, II jak i III lidze. Czy widoczna jest duża różnica w poziomie sportowym?

Różnica miedzy pierwszą, a drugą ligą nie jest widoczna. Z wykluczeniem kilku czołowych zespołów I ligi, które są mocniejsze od reszty. Jeśli w przyszłym sezonie udało by się awansować, to o utrzymanie nie było by ciężko.

Dwie bramki na stadionie Cracovi Kraków. Co czuje głogowianin strzelający obie tak utytułowanemu zespołowi?

Ogromne przeżycie. Szkoda, że przeciwnik szybko sprowadził nas na ziemie, co przyćmiło tak ważne dla mnie wydarzenie.

Zanim odszedłeś z Głogowa to waleczność była twoją mocną stroną. Czy i co od tego czasu się zmieniło?

Myślę, że gra w pierwszej lidze dała mi przede wszystkim pewność siebie. Waleczność? Nie wyobrażam sobie meczu bez pełnego zaangażowania. Lubię robić wślizgi, czasem sfaulować rywala, na pewno nogi nie odstawię.

Gdy Mateusz Machaj wracał do Głogowa po kilku letniej przerwie, zapowiadał, iż robi krok w tył by zrobić dwa do przodu. Te słowa sprawdziły się doskonale. Od kilku miesięcy puka do kadry narodowej. Czy wierzysz, że twój powrót przyniesie podobny efekt?

Moim zdaniem dziś powrót do Głogowa nie jest krokiem w tył. Wiadomo, że każdy zawodnik chciałby się rozwijać. Myślę, że w Głogowie mam ku temu doskonałe warunki. Wierze, że wszystko jest jeszcze przede mną. Ale najpierw awans Chrobrego do I ligi.