Głogowianie chcą zamknięcia sklepów w niedziele?

0
2386

Temat zakazu handlu w niedziele powraca jak bumerang i za każdym razem wywołuje burzliwą dyskusje społeczną wśród przeciwników i zwolenników tego rozwiązania. We wrześniu NSZZ Solidarność wspólnie z organizacjami pracodawców i licznymi stowarzyszeniami przygotowała obywatelski projekt ustawy o ograniczeniu handlu. Projekt, pod którym podpisało się pół miliona Polaków trafił w Październiku do Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Prace nad uchwałą trwają, a konsumenci, pracownicy i pracodawcy nerwowo oczekują ostatecznej wersji ustawy. Sytuacje monitorują także Głogowianie, którzy chcą wiedzieć, co ich czeka od stycznia 2018 roku. Wielu mieszkańców Głogowa, pytanych o zakaz handlu w niedziele, nie posiada dokładnych informacji na ten temat. Powodem może być chaos informacyjny w mediach, które często podają sprzeczne dane odnośnie tego, ile niedziel będzie wolnych od handlu, kogo dokładnie ten zakaz będzie dotyczył i jakie będą ewentualne kary? Niezależnie od tego czy w niedziele robimy zakupy, czy pracujemy za kasą albo nadzorujemy swoich pracowników ustawa o ograniczeniu handlu dotyczy każdego obywatela Polski.

Niedzielne zakupy w krajach Unii Europejskiej

Nie ma unijnych przepisów, dotyczących niedzielnego handlu. Kraje członkowskie samodzielnie podejmują ostateczną decyzję czy sklepy w niedzielę będą otwarte czy też nie. Tylko w 9 z 28 krajów Unii Europejskiej obowiązują znaczne ograniczenia dotyczące handlu. Niemal całkowity zakaz handlu w niedziele i święta obowiązuje w Niemczech i Austrii. Częściowe restrykcje mają Belgia, Francja, Grecja, Holandia, Luksemburg oraz Węgry. W Niemczech i Austrii obowiązuje tak zwana „niedzielna cisza”. Oznacza to, że działać mogą tylko stacje benzynowe i małe sklepiki na dworcach.

Styczeń 2018 – jakie zmiany zostaną wprowadzone?

Dotychczas ustawowo zabroniony w Polsce handel dotyczył kilku dni w ciągu roku: 1 styczeń, 6 styczeń, dwa dni Świąt Wielkanocnych, 1 maj, 3 maj, Boże Ciało, 15 siepie, 1 listopad, 11 listopad, 25 i 26 grudzień. W myśl nowej ustawy, która może zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2018 handel ma być dozwolony w drugą i czwartą niedziele. W 2018 roku mielibyśmy zatem łącznie 39 niedziel, kiedy zrobienie zakupów byłoby niemożliwe. Kary za niedostosowanie się będą wynosiły od 1 tysiąca do 100 tysięcy złotych. Handel w niedziele nie dotyczył by wszystkich, oto wyjątki:

  • Sprzedawać samodzielnie będą mogli przedsiębiorcy. Nie dotyczy to jednak sklepików działających w oparciu o franczyzę czy ajencję (np. Żabka)
  • Otwarte pozostaną stacje benzynowe, których powierzchnia nie przekracza 80 m2, a tych zlokalizowanych przy autostradach 150 m2
  • Czynne będą apteki oraz małe kioski
  • Piekarnie i cukiernie zlokalizowane przy tych zakładach produkcyjnych będą mogły prowadzić sprzedaż do godziny 13
  • Handel w Wigilię (chyba, że wypada ona w niedziele, wtedy obowiązują ogólne zasady) oraz Wielką Sobotę mógłby odbywać się do godziny 14

Prace nad ustawą są nadal w toku.

Głogowianie mają swoje zdanie!

Pytając przypadkowych mieszkańców naszego miasta o ich zdanie na temat wprowadzenia ograniczeń handlu w niedziele otrzymaliśmy różne odpowiedzi, choć zdecydowana większość broniła swojego prawa do robienia zakupów właśnie na koniec tygodnia. Pan Adam trzyma kciuki i przyklaskuje nowej uchwale – Nareszcie uwaga żony skupiłaby się na mnie, a nie na fatałaszkach w sklepie – mniej optymistyczna była wypowiedź małżonki Pana Adama. – Mam nadzieje, że nie odbiorą mi mojej przyjemności, zasłużonych po całym tygodniu zakupów w galerii – powiedziała Pani Małgosia. Pan Piotr, świadomy konsument od lat omija sklepy w niedziele – Da się żyć, unikam tłumów, mam czas dla swojej rodziny, skupiamy się wtedy na innych przyjemnościach, na przykład sport. Bo ile można po tych sklepach łazić? – odpowiedział zdecydowanym tonem.

Zaskakujące były odpowiedzi pracownic sklepów, nie wszystkie Panie kibicują nowej ustawie. Rozmawialiśmy z Panią Asią, która po dziesięciu latach w handlu po prostu przyzwyczaiła się do pracy w weekendy i tak ustala harmonogram życia rodzinnego, by wszyscy byli zadowoleni. Pracownicy obawiają się także o swoje zarobki i tryb godzin w pozostałe dni tygodnia. Jak to bywa przy każdej nowej ustawie wciąż jest jeszcze wiele niewiadomych.

Nie pozostaje nic innego jak czekanie i obserwowanie wydarzeń jakie mają miejsce w Sejmie. Nadchodzące niedziele mogą zatem okazać się ostatnimi niedzielami spędzonymi w centrach handlowych i sklepach. Może gdy zamkną galerie i supermarkety my otworzymy się na drugiego człowieka?