W sobotnie (24.11) popołudnie, miejscowi kibice, mieli przyjemność uczestnictwa w dobrym, siatkarskim tetrze SPS-u Chrobry Głogów. Podopieczni Artura Pawluś pokonali w trzech setach Olimpię Kowary. Gospodarze dominowali pod każdym względem, a przewaga w umiejętnościach siatkarskich była widoczna już podczas rozgrzewki. Jeżeli uda się utrzymać tak wysoką dyspozycję, to do końca rozgrywek ,głogowska siatkówka, będzie wzbudzać mnóstwo emocji.
Głogowianie, przyzwyczaili nas już do dobrej i skutecznej gry. Niestety, podczas większości spotkań, chwilowy przestój, sprawiał, że traciliśmy ciężko zbudowaną przewagę. Tym razem było inaczej – Przestój mieliśmy w drugim secie. Musze się przyznać do tego, że to trener zawinił. Pomyliłem się przy zmienianiu zawodników, chłopaki wzięli nie tę tabliczkę zmian. W tym secie mieliśmy też dużą przewagę, wobec tego tradycyjnie dostosowaliśmy się na moment do poziomu przeciwnika – mówił trener Artur Pawluś.
Chwilowa, słabsza dyspozycja nie przeszkodziła w odniesieniu końcowego sukcesu – Byliśmy lepsi w każdym elemencie abecadła siatkarskiego, jednak w dzisiejszym spotkaniu, zabrakło mi trochę gry blokiem. W pierwszym secie mieliśmy też lekki problem w przyjęciu. Cieszy mnie fakt, że chłopaki robią coraz większe postępy, nasza gra się zazębia, dzięki czemu gramy nie tylko efektywnie ale i efektownie – tłumaczył szkoleniowiec.
Olimpia Kowary trafiła dziś na dobrze dysponowanego przeciwnika, przez co nie wiele miała do powiedzenia – Niestety, zagraliśmy dziś jedno z tych słabszych spotkań. Przyjechaliśmy bez dwóch podstawowych zawodników. Głogowianie byli zdecydowanie lepsi i to potwierdzili na boisku. Myślę, że jeżeli Chrobry mocno się zmobilizuje będzie miał szanse na awans – sugerował trener Olimpii Kowary.
