Zarzutami złożenia fałszywego zawiadomienia o przestępstwie i fałszywych zeznań może skończyć dla 36 – letniego głogowianina sprawa fikcyjnego rozboju na jego osobie. Zgłosił ją pod koniec października policjantom. Okazało się, że telefon komórkowy zgubił będąc w stanie nietrzeźwym, a do zgłoszenia rozboju, namówili go koledzy. Policjanci odnaleźli telefon w lombardzie, gdzie pozostawił go nieuczciwy 30 – letni znalazca. Usłyszał on już zarzut, przywłaszczenia znalezionego telefonu.
36 – letni głogowianin twierdził, że padł ofiarą brutalnego napadu, a jego sprawca zabrał mu telefon komórkowy o wartości około 1000 złotych.”Na początku sprawa wyglądała bardzo poważnie. Jak w przypadku każdego rozboju, policjanci pracujący nad sprawą, sprawdzali dokładnie jej okoliczności” – informuje Bogusław Kaleta, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji.
Policjanci wydziału kryminalnego ustalili domniemanego sprawcę i odzyskali telefon komórkowy, który był zastawiony w lombardzie. Zatrzymany w związku z tą sprawą 30 – latek nie usłyszał zarzutów rozboju. Okazał się jedynie nieuczciwym znalazcą zgubionego telefonu. Jak wyjaśnił, znaleziony telefon zastawił w lombardzie. Właściciel telefonu przyznał się do złożenia fałszywego zawiadomienia o przestępstwie. Wyjaśnił, że za namową kolegów, postanowił złożyć zawiadomienie o rozboju ponieważ był przekonany, że to zdecydowanie przyspieszy sprawę odnalezienia jego telefonu – “Niestety w ten sposób popełnił przestępstwo zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności” – dodaje Kaleta. Znalazcy, który postanowił przywłaszczyć sobie telefon komórkowy grozi kara do roku pozbawienia wolności.
