Uwaga, oszuści znowu działają! Kolejne oszustwo metodą „na policjanta” w Legnicy

0
732
Miedziak Policja sygnał policyjny radiowóz

Osoby starsze cały czas są na celowniku oszustów, którzy bez skrupułów wykorzystują ich bezradność, podeszły wiek, łatwowierność i naiwność. W czwartkowe popołudnie do Komendy Miejskiej Policji w Legnicy zgłosiła się 67-letnia kobieta, która została oszukana metodą „na policjanta”. Oszuści wyłudzili od kobiety 150 tysięcy złotych. Kobieta była przekonana, że bierze udział w akcji i pomaga policji a tym samym zabezpiecza swoje pieniądze przed ich utratą. Legniczanka dokładnie znała metody oszustów, słyszała o nich z mediów, ale nigdy nie sądziła, że to może ją spotkać. Kobieta wiedziała, że Policja przestrzega przez tego typu oszustwami, ale jak twierdziła, sprawca wydawał jej się bardzo wiarygodny.

Coraz więcej osób ma świadomość tego, w jaki sposób działają sprawcy oszustw i jak nie stać się ich ofiarą. Przestępcy nie pozostają jednak w tyle i stale modyfikują swoje działania. W czwartek 7 marca br. na terenie Legnicy została oszukana 67-letnia kobieta, do której zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta Centralnego Biura Śledczego, przedstawił się jako Andrzej Stępień. Rzekomy policjant powiedział, że prowadzi postępowanie przeciwko zorganizowanej grupie przestępczej, w której są zamieszani pracownicy banku. Oszust powiedział, że z konta bankowego kobiety przestępcy chcą skraść wszystkie pieniądze. Mężczyzna podczas trwającej rozmowy telefonicznej próbował wzbudzić zaufanie. W celu uwierzytelnienia jego danych i potwierdzenia kobiecie informacji, że jest prawdziwym policjantem, poprosił seniorkę o nie rozłączanie się z nim i wybranie na klawiaturze swojego telefonu numer 997. W tym czasie osoba współpracująca ze sprawcą przejęła rozmowę i potwierdziła, że rzeczywiście pracuje w komendzie taka osoba jak Andrzej Stępień i prowadzi akcję wymierzoną w oszustów.

Starsze osoby wybierając numer 997 na klawiaturze swojego telefonu sądzą że nawiązały nowe połączenie, ale tak naprawdę dalej rozmawiają z oszustem, który przekazuje telefon innej osobie, która potwierdza, że ta osoba pracuje w policji. Senior jednocześnie uspokaja się, bo sądzi, że rozmawia z policją.

Umiejętnie manipulując rozmową sprawca dowiedział się o posiadanych przez kobietę oszczędnościach na koncie bankowym. 67-latka podczas całego zajścia nie wyłączała telefonu i była cały czas w kontakcie ze sprawcą. Postępowała zgodnie z instrukcjami podawanymi przez niego. Tym razem oszust zmienił taktykę działania i polecił kobiecie, aby otworzyła nowe konto bankowe we wskazanym przez niego banku i przelała na to konto wszystkie swoje oszczędności. 67 -latka wyszła z mieszkania i udała się do placówki wyznaczonego banku, w którym założyła konto na swoje dane, podając przy tym zgodnie ze wskazówkami sprawcy numer telefonu rzekomego policjanta i adres e-mail, który założył na dane pokrzywdzonej. Następnie niczego nieświadoma kobieta udała się do placówki swojego banku, gdzie zmieniła numer telefonu i adres e-mail jak jej polecił Andrzej Stępień, po czym przelała oszczędności w kwocie 150 tys. zł. na wcześniej założone konto. Po tym oszust kazał kobiecie czekać tłumacząc, że właśnie trwa tajna policyjna akcja. Następnie zadzwonił ponownie i poinformował legniczankę, aby zwiększyła limity przelewów w swoim banku, co uczyniła. Kobieta udała się do domu, wtedy otrzymała telefon od pracownika banku o stawieniu się w placówce. Dopiero w banku podczas rozmowy z pracownikiem, uświadomiła sobie, że została oszukana. Z nowo otwartego konta oczywiście pieniądze zniknęły.

Legniczanka dokładnie znała metody oszustów, słyszała o nich z mediów, ale nigdy nie sądziła, że to może ją spotkać. Kobieta wiedziała też, że Policja przestrzega przez tego typu oszustwami, ale jak twierdziła, sprawca wydał jej się bardzo wiarygodny.

Jak nie stać się ofiarą oszustów?

Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności.

Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.

W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.

W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich.

Zwracamy się z ponownym apelem, zwłaszcza do osób młodych – informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie.

Wykorzystujmy okoliczności – tak obiady świąteczne jak i przypadkowe spotkania na ulicy i ostrzegajmy bliskich przed zagrożeniami.

Zwykła ostrożność może uchronić ich przed utratą zbieranych latami oszczędności.

KPP LEGNICA