Motor – Chrobry 0:4!

0
2182
wygrana Chrobry - Motor

Dobra passa Chrobrego nadal trwa. Po wygranej 1:3 z Zagłębiem Lubin, wczoraj, ponownie na wyjeździe, nasi zawodnicy zmierzyli się z drużyną Motor Lublin. Pomarańczowo-czerwoni nie pozostawili rywalom najmniejszych szans gromiąc ich wynikiem 0:4.

Pierwsza bramka meczu padła już 1 minucie wczorajszego spotkania. Strzelcem pięknego gola był kapitan Chrobrego Mateusz Hałambiec. Pierwsze minuty meczu kontrolowali głogowianie, jednak sytuacja nieco wymknęła się spod kontroli w 20. minucie, w której to czerwoną kartkę z nieprzepisowe zagranie w stosunku do napastnika miejscowych zobaczył Amadeusz Skrzyniarz. Tym samym w bramce stanął doświadczony Mariusz Rzepecki, który zmienił młodszego kolegę Dominika Kościelniaka. O słuszności tej decyzji przekonaliśmy się już chwilę po zmianie, kiedy to Rzepecki zaraz po zajęciu pozycji pewnie chwycił piłkę kierowaną w światło jego bramki. Miejscowi próbowali naciskać na grających w dziesiątkę pomarańczowo-czarnych, jednak bez większych rezultatów. Mimo osłabienia Chrobry nie pozwalał swoim rywalom na wiele. Ostatnią akcją ze strony gospodarzy, która mogła coś zmienić w wyniku spotkania miała miejsce jeszcze w pierwszej połowie meczu. Niestety zawodnik Motoru przymierzył zbyt wysoko.

Pomimo czerwonego kartonika dla Skrzyniarza, Chrobry nie sprawiał wrażenia zespołu mocno cofniętego, wręcz przeciwnie. Kilka sytuacji pomarańczowo-czarni rozegrali pod polem karnym gospodarzy i to przyniosło wymierne efekty. Motor nie sprawiał większego zagrożenia, a to wielokrotnie wykorzystali zawodnicy Chrobrego. W czasie przekraczającym pierwszą godzinę spotkania, rzut rożny dla Chrobrego zdobył Danielak. Tę szansę rewelacyjnie  wykorzystał Rafał Figiel, którego dośrodkowanie przejął Michał Michalec, a całą akcję zamknął Hałambiec celnie strzelając na 2:0. Motor postanowił zaryzykować i się odsłonił. Najgroźniejszą akcję ze strony gospodarzy stworzył Ptaszyński, który w 66. minucie trafił w poprzeczkę. Głogowianie wykorzystali wolne miejsce pozostawione przez zawodników Motoru i skutecznie wykorzystali je najpierw w 78 minucie za sprawą Szczepaniaka, który wpakował futbolówkę do bramki z 14. metra, a już 5 minut później jego kolega z drużyny Damian Sędziak z 16 metra ustanowił wynik sobotniego spotkania Motor Lublin – Chrobry Głogów na 0:4.

Trener Chrobrego Ireneusz Mamrot tak podsumowuje wczorajsze spotkanie – Mecz idealnie rozpoczął się dla nas, bo w pierwszej minucie prowadziliśmy po bardzo ładnej bramce Mateusza Hałambca. Później trochę oddaliśmy inicjatywę, o co mam pretensje do chłopaków. 

Mieliśmy dwie-trzy kontry i zabrakło gola na 0-2. Podjęliśmy niepotrzebne ryzyko – zagranie do bramkarza i czerwona kartka. Słuszna – to przyznam i nie mam uwag do sędziego o tę sytuację, ale o kilka innych już tak. 

Najgorsze jest to, że przed meczem tłumaczyłem Amadeuszowi, że jeśli taka sytuacja się zdarzy w pierwszej połowie, to lepiej nawet niech padnie gol. Nie obwiniam go jednak. Bramkarz ma ułamek sekundy na podjęcie decyzji, a on dostał za krótkie podanie. Większe pretensje mam o oddanie inicjatywy po strzeleniu gola. Dziś wygraliśmy, lecz przy zwycięstwach też pojawiają się błędy, które będziemy korygować. 

Uzyskany wczoraj wynik zapewnia Chrobremu miejsce w I rundzie Pucharu Polski, gdzie już niedługo zmierzą się z GKS-em Katowice.

Zdjęcie i słowa trenera I. Mamrota: www.chrobry-glogow.pl