Młodociani samobójcy. Dlaczego to robią?

0
1100
zdjęcie-Arch.-2013-08-17-głogowska-policja-001

13-latka z Głogowa popełniła samobójstwo skacząc z 11 piętra. Do tragedii doszło drugiego Dnia Świąt w jednym z wieżowców przy ul. Kosmonautów Polskich. Teraz pytaniem jakim sobie wszyscy zadają to dlaczego to zrobiła?

Dramat rozegrał się w poniedziałek, późnym wieczorem, w jednym z wieżowców przy ul. Kosmonautów Polskich. 13-latka weszła na parapet i skoczyła z okna z jedenastego pietra wieżowca. Nie miała szans na przeżycie. Zginęła na miejscu. Prokuratura Rejonowa w Głogowie potwierdza, że było to samobójstwo.

Co skłania młodego człowieka do podjęcia tak tragicznego kroku?

Młodocianych samobójców jest coraz więcej. Cały czas rośnie też liczba dziecięcych prób samobójczych. Jak zauważa Beata Libner, psycholog z Centrum Psychologii i terapii Harmonia, przyczyny takiej dramatycznej decyzji mogą być różne – “Są to różne uwarunkowania psychologiczne, może to być albo choroba psychiczna albo inne zaburzenie np. głęboka depresja”.

“Mechanizmy, które mogą prowadzić dzieci do targnięcia się na swoje życie to np. brak wsparcia, nadopiekuńczość, zbytnie karcenie lub brak uwagi”

Beata Libner podkreśla, że w takiej sytuacji nie należy obwiniać rodziny, bo często rodzice są nieświadomi tego, że ich działania lub też brak działań powodują, że dochodzi do takich sytuacji – “Mechanizmy, które mogą prowadzić dzieci do targnięcia się na swoje życie to np. brak wsparcia, nadopiekuńczość, zbytnie karcenie lub brak uwagi” – wymienia psycholog.

Statystyki policyjne dotyczące liczby samobójstw wskazują, iż alarmująco wzrasta liczba samobójstw wśród dzieci i młodzieży. Z badań wynika, że na każde 10 osób, które odebrały sobie życie, 8 dawało wyraźne ostrzeżenia. Niezwykle ważnym zagadnieniem jest więc umiejętność skutecznego im zapobiegania.

Zdaniem Beaty Libner rodzice w większości przypadków są w stanie zauważyć, że coś się dzieje z dzieckiem. Najważniejsza jest rozmowa

“Jeśli dziecko nie dzieli się z rodzicami swoimi sprawami, chodzi przybite i smutne, spędza czas w samotności lub odwrotnie ciągle gdzieś chodzi, spotyka się z podejrzanym towarzystwem, jeśli są napięcia między rodzicami a dzieckiem – to wszystko to sygnały alarmowe. Pytanie tylko jak bardzo wrażliwe jest dziecko? Od tego zależy na jakim etapie zatrzyma się choroba. Może skończyć się na depresji lub gorszym radzeniu sobie w życiu, niestety w najgorszym wypadku może skończyć się próbą samobójczą” – mówi Beata Libner.

Prawdopodobieństwo podjęcia tego kroku zwiększa się w związku z tym, że osobowość nastolatka jest bardzo chwiejna i wrażliwa. Często pojawia się zmienność nastrojów, chwiejność w stosunkach międzyludzkich i stany depresji.

Beata Libner nie zgadza się z twierdzeniem, że dzieci nie wiedzą, co to śmierć i są pozbawione lęku przed własną śmiercią

“W stanie choroby psychicznej lub depresji ból egzystencjalny jest tak duży, że samobójstwo wydaje się jedynym wyjściem z sytuacji. Dzieci rozumieją często ostateczność, chyba że chodzi o te najmniejsze. Każdy w miarę funkcjonujący człowiek ma naturalny lęk przed śmiercią” – mówi psycholog.