„Droga w nieznane. Wypędzenia z i na Dolny Śląsk 1945 – 1947” – tak zatytułowana została wystawa, której organizatorem jest Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Głogowie, Haus Schlesien oraz Fundacja Lubiąż, a która otwarta została w Domu Kultury w Lubiążu. Jej tematem są losy Niemców wysiedlonych z Dolnego Śląska po II Wojnie Światowej.
Wraz z końcem wojny rozpoczęła prawdziwa wędrówka ludów. Zmiana granic spowodowała, że całe rzesze mieszkańców wschodnich kresów Rzeczypospolitej zmuszone zostały szukać nowego domu. Wielu z nich trafiło właśnie na ziemie zachodnie. Ów exodus dotyczył jednak nie tylko Polaków. Na ziemiach włączonych do Polski ciągle bowiem żyli ich niemieccy mieszkańcy.
„Mimo, że wydarzenia te rozgrywały się mniej lub więcej równocześnie i odnosiły się do tego samego obszaru geograficznego, to jeszcze po 70 latach traktuje się je i wspomina przeważnie oddzielnie. I właśnie wystawa ta chciałaby stanowić przyczynek do wspólnego przedstawienia historii dziejącej się bezpośrednio po wojnie oraz przeżyć związanych z wypędzeniami.” – przeczytać można w katalogu do wystawy.
Na ekspozycję składa się kilkanaście plansz z opisem wydarzeń sprzed siedemdziesięciu lat sporządzonym w języku polskim i niemieckim. Zainteresowanie wystawą było spore. Sala widowiskowa Domu Kultury w Lubiążu wypełniona była do ostatniego miejsca. W wernisażu udział wzięli przedstawicie MAH – dyrektor Leszek Lenarczyk oraz Anna Wawryszewicz, kurator wystawy. Nie mogło zabraknąć także przedstawicieli niemieckiego partnera głogowskiego muzeum. Na wernisaż do Lubiąża dotarł Michael Pietsch, prezes stowarzyszenia Haus Shlesien. Gospodarzem wernisażu był zaś Maciej Nejman, starosta wołowski.
– „Zorganizowanie takiej wystawy wspólnie z niemieckim partnerem było jednym z moich marzeń. Już dwadzieścia lat temu podjęliśmy taką próbę. Jej efektem była wystawa „Losy tułaczy”. Z różnych względów musieliśmy to przedsięwzięcie zorganizować sami. Tym bardziej cieszy fakt, że tym razem udało nam się zrealizować wspólne przedsięwzięcie” – mówi Leszek Lenarczyk, dyrektor Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Głogowie.
Wystawa „Droga w nieznane. Wypędzenia z i na Dolny Śląsk 1945-1947” była już kolejną, jaką głogowskie muzeum zorganizowało wspólnie ze stowarzyszeniem Haus Shlesien niemieckim Königswinter. W ubiegłym roku prezentowana była bowiem ekspozycja „Z Napoleonem i przeciw niemu – Śląsk w latach 1806-1815”.
Ekspozycję prezentowaną obecnie w Lubiążu będzie można obejrzeć w Głogowie dopiero w przyszłym roku. Wcześniej jednak zorganizowana zostanie wystawa o podobnej tematyce zatytułowana „Głogowianie 1945”. Również w tym przypadku MAH ma niemieckiego partnera, którym jest Muzeum Śląskie w Goerlitz. Otwarcie tej wystawy zaplanowano na jesień tego roku.