Po koncercie “Echo Podziemia” – wywiad z Mariuszem “Jaro” Jarowiczem

0
1276

W czwartek (26.04) w klubie Freedom odbył się hip-hopowy koncert “Echo podziemia”. Na scenie pojawili się między innymi: Tyffy Tyffy, Wirus&Bomber, Jaro&Kostuh, TMK aka Piekielny, Drobny&Blizna, Dast i Ramzi. Skorzystaliśmy z okazji by porozmawiać z reprezentantem Przemkowa – Mariuszem Jaro Jarowiczem.

Mariusz, z tego co sobie przypominam to chyba twój drugi koncert w Głogowie?

Dokładnie to czwarty. Miałem przyjemność zawitać u was już wspólnie z Paką, GłowąGłowińskim, Finezją (Igor Herbut, Olah) oraz ostatnio jako reprezentant płyty “Łzy Miasta”.

Więc głogowską scenę hip-hopową zdążyłeś już poznać. Jak ją oceniasz?

Macie coraz mocniejszych graczy w podziemiu. Niektórzy powinni się mocno zastanowić nad mocniejszą promocją, żeby w końcu szersze grono słuchaczy mogło ich usłyszeć. Dla mnie osobiście do czołówki waszych ekip na pewno należą: Wirus&Bomber, Tyffy Tyffy (po części – śmiech) i TMK aka Piekielny.

Co dziś we Freedom rzuciło Ci się w oczy najbardziej? 

Lokalny patriotyzm, coraz częściej występujący w większości miast. Dziś słuchacze nie przychodzą na koncert podziemnego rapu, tylko na wybrane utwory znajomych, których słuchają w domu. Skracając: jeśli cię nie słyszeli, a grasz naprawdę energicznie, technicznie etc, to i tak zostaniesz zaszufladkowany. Takie mam wrażenia.

Jesteś już po koncercie. Na scenie przyglądałeś się innym. Jakie odczucia odnośnie dzisiejszych występów? 

Powiem ci, że mam mieszane uczucia. Z jednej strony pierwszy raz zobaczyłem, że można zagrać koncert czytając swoje teksty z laptopa (śmiech), a z drugiej strony naprawdę pozytywnie zaskoczyły mnie gościnne wykony Dominiki Sroczyńskiej. Mikrofon ją kocha. Życzę jej wytrwałości w pracy z muzyką i spełnienia marzeń.

Tekst z laptopa, zapomniane zwrotki, ucinane bity? Czy często zdarzają się tego typu incydenty na koncertach rapowych?

Oczywiście że nie. Rozumiem, że kultura hip-hopu cały czas ewoluuje, ale wszystko ma swoje granice. Jestem w stanie zrozumieć ograniczenia finansowe organizatorów czy małą frekwencje pod sceną. Ale raper po to jest na scenie, żeby dać z siebie 100% . Jeśli nie jest na to gotowy – nic na siłę.

Więc czym dziś było to spowodowane?

Nie jestem recenzentem imprez. Ja tylko gram na nich. Razem z Kostuhem daliśmy z siebie 100%, ale to nie ja odpowiadam za całokształt imprezy. Każdy grający dziś człowiek ma na pewno jakieś refleksje związane z tą imprezą, swoją pracą i podejściem jakie zaprezentowali.

Środowisko hip-hopowe to stosunkowo duża grupa ludzi. Dziś tłumów nie było?

Środowisko hip-hopowe w tych czasach przede wszystkim siedzi na Facebooku i YouTube. Jeśli chodzi o Internet, statystycznie w Polsce rap jest w czołówce odtwarzanych gatunków muzycznych. Dziś tłumów nie było, ale wszystko przed wami tak jak i przed nami.

Za tobą premiera płyty Łzy Miasta. Jakie plany na przyszłość? I gdzie można znaleźć twoją twórczość?

Tak dokładnie. “Łzy Miasta” już za nami, choć nadal docierają do nas konstruktywne recenzje na temat płyty. W tej chwili pracujemy nad realizacją klipu do jednego z utworu na tej płycie. Jeśli chodzi o dalszą przyszłość, razem z Kostuhem zaczęliśmy pracę nad projektem o nazwie ” Szum Galaktyk”. Na razie tyle mogę zdradzić. Na pewno będzie więcej niespodzianek, więcej zapowiedzi niż ostatnio. Jeśli chodzi o jakieś linki to zapraszam na www.lzymiasta.pl. Tu możecie ściągnąć nasz materiał zupełnie za darmo bądź też zamówić wersję fizyczną.

Czyli następnym razem pojawisz się w Głogowie już z nowym materiałem?

Wszystko zależy od tego, kiedy i czy ktoś nas do Głogowa zaprosi.

Dzięki i do zobaczenia. 

Dziękóweczka. Zdrówka życzę.

Poprzedni artykułPojechali do Rybnika
Następny artykułNiemen nieznany
Mówią, że lokalny patriotyzm w dzisiejszych czasach do niczego nie prowadzi, a ja nie wyobrażam sobie życia w innym miejscu. Już od najmłodszych lat reprezentowałem barwy głogowskich klubów sportowych, wpychając nos wszędzie gdzie tylko się mieścił. Ciekawość pozwoliła mi być wszędzie tam gdzie coś się działo, a ludzie wokół mnie zawsze mieli świeże informacje. Jestem absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Głogowie, ale to nie szkoła nauczyła mnie wiary i siły by zacząć zmieniać świat od siebie. Sport, edukacja i muzyka są w moim życiu postaciami pierwszoplanowymi, cała reszta to tło, którego poszczególne elementy, od czasu do czasu się uwypuklają. :)