Czy Jakub Łucak jeszcze zagra?

0
1279

Powołanie otrzymał dość niespodziewanie. Polski „dynamit” – Jakub Łucak, skrzydłowy SPR-u Chrobry Głogów do kadry narodowej wdarł się przebojem, na kilka dni przed najważniejszą imprezą tego roku. Szansę wykorzystał w 200 procentach. Głogowski skrzydłowy, podczas Mistrzostw Europy w Danii rozgrywa doskonałe zawody. Niestety, podczas wczorajszego, przegranego spotkania z Chorwacją opuścił parkiet na noszach. Wyglądało to poważnie. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że zawodnik szybko wróci do zdrowia i wystąpi w meczu o piąte miejsce.

Uraz, jakiego w meczu z Chorwacją na mistrzostwach Europy piłkarzy ręcznych nabawił się skrzydłowy reprezentacji Polski Jakub Łucak, na szczęście nie okazał się groźny. Jak informuje sztab medyczny polskiej kadry, zawodnik szybko doszedł do siebie i po zderzeniu z kolegą z drużyny zostało mu tylko mocno podbite oko – Stan Jakuba Łucaka jest dobry i powinien być gotowy do gry w spotkaniu o piąte miejsce – zdradził po meczu Biegler, trener kadry narodowej.

Ze zdrowiem Kuby jest już wszystko w porządku. Po uderzeniu w okolice lewej kości jarzmowej na kilka sekund stracił przytomność. Na szczęście już po kilku minutach doszedł do siebie, noc spędził w hotelu i czuje się dobrze. Po niefortunnej sytuacji pozostało mu mocno podbite oko – informuje Jan Korczak-Mleczko, rzecznik Związku Piłki Ręcznej w Polsce.

Bardzo dobry turniej w naszym wykonaniu.

Nie wielu, nawet tych najbardziej zagorzałych fanów piłki ręcznej wierzyło, że do ostatnich sekund będziemy się bić o półfinał Mistrzostw Europy – Gratulacje dla rywali za zwycięstwo, staraliśmy się walczyć do końca, mogę mówić tylko dobrze o grze mojej drużyny. O końcowym wyniku zdecydowały detale. W Aarhus wygraliśmy trzy mecze, trzy spotkania przegraliśmy. Dwukrotnie ulegliśmy rywalom jednym golem, dziś też różnica była niewielka. Jedziemy jednak do Herning i z tego należy się cieszyć, mamy nadzieję na udany ostatni mecz w turnieju – dodał trener reprezentacji Polski, która w piątek zagra z Islandią o 5. miejsce w turnieju.

Jakub Łucak w sześciu meczach (grając w nich średnio po 40 minut) zdobył 17 bramek, oddając 23 rzuty. Daje mu to świetną 73-procentową skuteczność. Lepsi wśród biało-czerwonych są jedynie Kamil Syprzak (sześć bramek na siedem rzutów – 88 proc.) i Bartosz Jurecki (18 goli na 24 rzuty – 75 proc.).

 Kliknij aby zobaczyć sytuację z Jakubem Łucakiem