“Damy z siebie wszystko, a nawet więcej” – rozmowa z Łukaszem Szczepaniakiem, kapitanem Chrobrego Głogów!

0
1342

Podczas minionego weekendu ruszyła runda rewanżowa II ligi zachodniej, w której głogowianie są liderem. Remis z MKS-em Kluczbork nie jest wynikiem w pełni satysfakcjonującym, ale biorąc pod uwagę wyniki pierwszej, tegorocznej kolejki jest to, cenny, zdobyty punkt na ciężkim terenie. Głogowianie wiedzą o co grają i jak ważna będzie ta runda. Jak sami przyznają, wszystko zależy od ich postawy na boisku, ale znaczące będzie także wsparcie kibiców. Jak przyznaje kapitan Chrobrego Głogów, Łukasz Szczepaniak, tylko wspólnie można osiągnąć sukces.

 

S.Górski – Łukasz, rozpoczął się dotąd najważniejszy okres w historii głogowskiej piłki nożnej. Chyba doskonale wiecie czego oczekują kibice?

Ł.Szczepaniak – Tak, zdajemy sobie z tego sprawę. Ale z tego miejsca chciałbym zaznaczyć, że sami nie możemy się już doczekać kolejnych spotkań. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani fizycznie i mentalnie. Nam również na awansie bardzo, powtarzam bardzo zależy. Liczyliśmy na trzy punkty w Kluczborku, ale zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie to niezwykle ciężki teren.

S.Górski – Trener Ireneusz Mamrot wspominał podczas ostatniej naszej rozmowy, że ten okres przygotowawczy nie należał do wyjątkowo ciężkich..

Ł.Szczepaniak – Był tak samo intensywny jak w poprzednim roku. Tym razem pogoda bardziej nam dopisała i dysponowaliśmy lepszymi warunkami do treningów. Wydaje mi się, że nie było osoby, która nie dała z siebie wszystkiego. Bardzo mocno pracowaliśmy i jestem przekonany, że to zaowocuje.

S.Górski – Obyło się bez kontuzji, co w tym okresie jest bardzo rzadko spotykane..

Ł.Szczepaniak – Mam nadzieję, że w sezonie będzie podobnie. To bardzo ważny element w sportach drużynowych. Mniejsza rotacja składem sprawia, że zespół bardziej się zgrywa i w każdym, kolejnym spotkaniu rozumie się bardziej. To z pewnością duża zasługa trenera.

S.Górski – Zarówno kibice jak i media na każdym kroku wywierają presję awansu. Jak sobie z tym radzicie?

Ł.Szczepaniak – Mówiąc szczerze, w ogóle tego nie odczuwamy.

S.Górski – Nie czytacie gazet?

Ł.Szczepaniak – Czytamy bardzo często, ale podchodzimy do tego z dużym dystansem. Czasami, kiedy w mediach piszą totalne bzdury, wspólnie się z nich śmiejemy. Wiemy jak wiele mamy do zrobienia, ale tylko spokój może nam pomóc. Jeśli będziemy zawracać sobie tym głowę, to do niczego dobrego to nie doprowadzi.

S.Górski – Dochodzą do mnie słuchy, że Chrobry w tej rundzie zagra bardziej ofensywnie..

Ł.Szczepaniak – Jak się jest liderem, to często nie ma się innego wyjścia. Zespoły, które z nami grają systematycznie stawiają przysłowiowy autobus przed własną bramką i grają z kontry. Dużo pracowaliśmy nad atakiem pozycyjnym i zdajemy sobie sprawę z tego, że w większości spotkań, to my będziemy dyktować tempo gry.

S.Górski – Zatem, runda wiosenna będzie dla was o wiele trudniejsza?

Ł.Szczepaniak – Sprawa awansu zawsze rozstrzyga się na wiosnę.  Jeśli jesteś liderem, to każdy chce ci urwać jakieś punkty. Motywacja rywali jest wtedy większa. Zdajemy sobie z tego sprawę.

S.Górski – To dla was życiowa szansa…

Ł.Szczepaniak – Zdecydowanie tak. Każdy kiedyś marzył, żeby być w takiej sytuacji w jakiej my jesteśmy teraz. Wszystko jest tylko i wyłącznie w naszych nogach i głowach. To od nas zależy, w którą stronę potoczy się nasza, dalsza kariera.

S.Górski – Jesteś jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w zespole. Czy często zdarza ci się, że sympatycy zaczepiają cię na mieście i motywują bądź nie?

Ł.Szczepaniak – Zdarza się. Myślę, że to bardzo pozytywne doświadczenia. Widać, że kibice są z nami i tak samo jak my pragną wyższej klasy rozgrywkowej. Jest to dla nas bardzo ważny element przygotowania psychicznego. Liczymy na ich wsparcie przez cały sezon. Nie tylko w tych dobrych chwilach.

S.Górski – Chyba tylko w Wałbrzychu nie stawia się Chrobrego w roli głównego faworyta do awansu..

Ł.Szczepaniak – Każdy ma swoje zdanie i ma do tego prawo. Myślę, że przynajmniej pięć zespołów ma duże szanse na awans, ale awansuje ten, kto zaprezentuje się najlepiej na boisku, a nie poza nim.

S.Górski – Jest duża szansa, ale chyba żaden z was nie pokusi się o żadną deklarację?

Ł.Szczepaniak – Jeśli mam złożyć deklarację, to taką, że na każdy mecz wyjdziemy skoncentrowani w stu procentach i zostawimy zdrowie na boisku.

S.Górski – Co chciałbyś powiedzieć tym wszystkim kibicom, którzy z uwagą śledzą i śledzić będą każdy wasz kolejny krok?

Ł.Szczepaniak – Przede wszystkim, chciałbym prosić o cierpliwość. Każde emocje bijące z trybun da się odczuć na boisku. Zarówno te pozytywne jak i negatywne. Te drugie na pewno w niczym nam nie pomogą.

S.Górski – Dziękuje za rozmowę.