Cukierek albo psikus – Halloween w Głogowie.

0
1380

Jeszcze 20 lat temu 31 Październik był w polskich kalendarzach zwyczajną datą, dniem przed Wszystkimi Świętymi. Poprzebierane i pukające do drzwi dzieci oglądaliśmy z nutką zazdrości w amerykańskich filmach. Młode pokolenie w Polsce powodów do świętowania czy radości tego dnia miało niewiele. Jesienna aura, nostalgiczna tematyka związana z cmentarzami, zniczami, atmosfera zadumy i powagi. Pozostawało jedynie wyczekiwanie Świętego Mikołaja, który przywracał dziecięcą radość. Dziś nasze dzieci nie wypatrują z utęsknieniem pierwszej Gwiazdki i reniferów. Polskę ogarnęło szaleństwo Halloween. Młodzi Głogowianie z największą przyjemnością i dbaniem o każdy szczegół przygotowują swoje straszne stroje, chodzą po domach, pukają i zbierają słodkości. Z roku na rok zwolenników Halloween w Głogowie jest coraz więcej. Co mieszkańcy sądzą o Halloween i skąd ten zwyczaj przywędrował do Polski? Czy my też lubimy się bać i straszyć?

Skąd się wzięło Halloween?

Wielu Głogowian na to pytanie bez namysłu odpowiada, że ze Stanów Zjednoczonych. Taka odpowiedź nie dziwi,w końcu to Amerykanie są rekordzistami jeśli chodzi o świętowanie Halloween. Sumy, jakie wydają mogą niejednego przyprawić o zawrót głowy. Do Polski moda na Halloween dotarła pod koniec lat dziewięćdziesiątych. My również systematycznie wydajemy coraz więcej na kostiumy, akcesoria i dekoracje, choć nadal daleko nam jeszcze do naszych zachodnich sąsiadów. Halloween to zwyczaj związany z maskaradą i odnoszący się do święta zmarłych, obchodzony jest w wielu krajach. Z Wikipedii możemy dowiedzieć się, że Halloween wywodzi się z celtyckiego obrządku Samhain. Ponad 2 tys. lat temu w ten dzień żegnano lato, witano zimę oraz obchodzono święto zmarłych. Celtowie wierzyli, iż w dzień Samhain zacierała się granica między zaświatami a światem ludzi żyjących, zaś duchom, zarówno złym jak i dobrym, łatwiej było się przedostać do świata żywych. Duchy przodków czczono i zapraszano do domów, złe duchy zaś odstraszano. Sądzi się, iż właśnie z potrzeby odstraszania złych duchów wywodzi się zwyczaj przebierania się  w dziwaczne stroje i zakładania masek. Ważnym elementem obchodów Samhain było również palenie ognisk. Irlandzcy imigranci sprowadzili tradycję do Ameryki Północnej w XIX wieku. W drugiej połowie XX wieku święto trafiło do zachodniej Europy.

Głogowianie lubią Halloween?

We workowy wieczór na głogowskich ulicach można było spotkać liczne gromadki przebierańców. Wiedźmy, wampiry i inne straszydła żądały od mieszkańców tylko jednego – słodkości! 6 letnia Julka, pytana o co chodzi w tym dniu odpowiada – O słodycze oczywiście, a jej starszy brat dodaje –Straszenie jest fajne i to, że można się przebrać za co się chce, mama nie zgadza się na takie straszne stroje na bal przebierańców do szkoły – odpowiada Tomek. Patrząc na zadowolone dzieci i radość, jaką daje im zbieranie kolejnych „łupów”, trudno nie lubić Halloween.  Zgodnie ze zwyczajem, tych którzy nie dadzą nic słodkiego spotyka psikus. Pomysłowe dzieci na jednej z kamienic na Starym Mieście powiesiły kartkę z napisem „Domofon zepsuty z powodu wichury”. Taki kąśliwy żarcik spotkał mieszkańców, którzy nie otworzyli drzwi. Zdarzają się też bardziej dosadne psikusy, jak na przykład rzucanie jajkami. Tym niezbyt miłym jajecznym prezentem zostali obdarowani mieszkańcy jednej z ulic na Osiedlu Kopernik. Nie wszyscy lubią i rozumieją Halloween. Niektórych to święto irytuje, jest objawem konsumpcjonizmu i powielaniem na siłę amerykańskich wzorców. Zdecydowana większość Głogowian, zwłaszcza tych którzy sami mają małe dzieci lubi Halloween i nie ma nic przeciwko, by ich pociechy świętowały tak jak koledzy i koleżanki w innych krajach. – Dla dzieciaków to super zabawa, czemu miałabym być przeciwna? Wszyscy przecież kiedyś byliśmy dziećmi i wiemy, że dzieciństwo powinno dawać jak najwięcej powodów do uśmiechu. Halloween jest takim dniem dla moich dzieci, więc świętuje razem z nimi. Wspólnie robimy straszną dynie, szykujemy stroje i chodzę z nimi, gdy pukają po sąsiadach – mówi Pani Basia, mama trójki urwisów.

Wygląda na to, że Halloween mimo sporej liczby przeciwników zagościło w Głogowie na dobre, a mieszkańcy 31 Października coraz częściej będą mogli usłyszeć „ cukierek albo psikus”. Aż strach się bać, co dzieci wymyślą za rok…