Ostatnie badania, wykonane przez niemieckich ekspertów wykazały, że mury Bloku Koszarowego są bardzo zawilgocone. Gmina Miejska Głogów zdecydowała się na wprowadzenie do obiektu wymuszonej wentylacji, która ma ograniczyć dalszą korozję ścian.
Odrestaurowany za 4 mln złotych Blok Koszarowy ma niewystarczająca wentylację, co spowodowało znaczne zawilgocenie pomieszczeń. Tuż po oddaniu budynku do użytku w 2014 r. elewacja zaczęła puchnąć, woda kapała ze ścian, schodów i instalacji elektrycznych, gdzieniegdzie pojawiała się już rdza.
Ratusz zlecił kilka ekspertyz, które miały określić zakres szkód i stopień zawilgocenia obiektu. Kilka tygodni temu Urząd Miejski w Głogowie otrzymał opinię specjalistów z Niemiec. Wyniki badań próbek muru Bloku Koszarowego nie pozostawiły żadnych złudzeń. –Mury są jak gąbka – mówi prezydent Głogowa Rafael Rokaszewicz. – Obawiamy się, że te zmiany są nieodwracalne, ale robimy wszystko, żeby ten budynek uratować. By ograniczyć pogłębianie się korozji, zdecydowano się na zamontowanie w obiekcie wymuszonej wentylacji.
– W Bloku Koszarowym trwają prace polegające na montażu instalacji, która wymusi obieg powietrza i osuszenie pomieszczeń. W każdej z 3 części pod stropem będzie zamontowany układ wywiewny składający się z kanału, wentylatora i zegara sterującego. Oprócz tego w dwóch skrajnych pomieszczeniach (najbardziej zawilgoconych) zostaną zamontowane osuszacze. System będzie wykorzystywany do dalszej wentylacji pomieszczeń – jako element całego układu organizacji powietrza– informuje Marta Dytwińska-Gawrońska, doradca prezydenta Głogowa ds. kontaktów społecznych. Koszt zamontowania wymuszonej wentylacji to ok. kilkanaście tysięcy złotych.
Wilgoć i brak odpowiedniej wentylacji grozi zagrzybieniem budynku, dlatego Ratusz zlecił także badanie mykologiczne, które ma na celu zbadanie korozji biologicznej obiektu. – Od ubiegłego tygodnia w Bloku pracuje również mykolog. Pobrał już próbki materiału organicznego i nieorganicznego. Mykolog ustali jak zapobiec dalszej korozji biologicznej, która jest następstwem znacznego zawilgocenia obiektu. Za około 2 i pół tygodnia poznamy wyniki jego ekspertyzy i zalecenia jak poprawić sytuację i zapobiec dalszemu niszczeniu – mówi Marta Dytwińska-Gawrońska.
Trudno ocenić, kiedy w dolnych kondygnacjach Bloku Koszarowego będzie można zamontować sprzęt multimedialny, który miał wzbogacić i uatrakcyjnić ofertę wystawienniczą i turystyczną obiektu. W tej chwili instalacja interaktywnych aranżacji jest niemożliwa, ponieważ wilgoć groziłaby zniszczeniem sprzętu wartego 1,5 mln złotych. Nie wiadomo także, w jakim stanie będzie budynek za kilka lat. Pewnie jest jedno, że co roku trzeba będzie ponosic koszty napraw i remontów, wynikających z korozji murów i zawilgocenia obiektu.