Legion Głogów zdominował Mistrzostwa Polski w formule K-1!

0
1490

To były bardzo udane Mistrzostwa Polski K-1 dla juniorów oraz seniorów reprezentujących barwy Legionu Głogów. Nasi fighterzy przywieźli z Legnicy aż 11 medali, dzięki czemu zajęli pierwsze miejsce w klasyfikacji klubowej.

Cztery złota, dwa srebra oraz pięć medali koloru brązowego – tak wygląda cały dorobek Legionu Głogów w Mistrzostwach Polski seniorów i juniorów w formule K-1. Jedenaście krążków sprawiło, że głogowski klub zdominował legnickie zawody i był zdecydowanie najlepszy w całej stawce, wyprzedzając Palestrę Warszawa oraz UKS Relaks Skarżysko-Kamienna.

Medale z najcenniejszego kruszcu przywieźli z Legnicy seniorzy Mateusz Hiki (-91 kg) i Patrycja Kamińska (-48 kg) oraz juniorzy Mariusz Lach (-60 kg) i Joanna Rybińska (-52 kg). Hiki sięgnął po złoty medal dzięki rewanżowej wygranej z Mateuszem Plutą (UKS Puncher Wrocław), którego znokautował już w pierwszej rundzie. Dla Patrycji Kamińskiej jest to natomiast szczególny sukces, gdyż nigdy wcześniej nie stanęła na podium w gronie seniorów. Mistrzostwa w Legnicy zawodniczka Legionu Głogów rozpoczęła od pokonania rywalki z Nowego Targu, a w finale spotkała się z czołową polską seniorką w tej kategorii wagowej – Ewą Boś. – „Ewa finał rozpoczęła dosyć mocno i po dwóch rundach miała sporą przewagę punktową na monitorach elektronicznych. Na początku trzeciej rundy, po celnych radach narożnika, Patrycja znalazła sposób, aby odrabiać straty i po bardzo dramatycznej trzeciej rundzie to ona mogła cieszyć się ze zwycięstwa stosunkiem głosów 2:1” – skomentował trener głogowskich fighterów Maciej Domińczak.

Kolejny raz na najwyższym stopniu podium wśród juniorów stanął Mariusz Lach, który z każdym kolejnym występem potwierdza swoje wysokie umiejętności. W Legnicy zawodnik Legionu Głogów zadebiutował w kategorii wagowej -60 kg, ale nie przeszkodziło mu to w sięgnięciu po złoto. – „Po ciężkim półfinale z zawodnikiem Punchera Wrocław, w finale zmierzył się z kolegą z kadry Krzysztofem Kucharzykiem z Diamentu Pstrągowa. Od samego początku walka bardzo dynamiczna z obydwu stron, jednak Mariusz wydawał się widzieć więcej w tym pojedynku i dzięki temu celnie kontrował i wyprzedzał swojego rywala. Na koniec trzeciej rundy nie było wątpliwości, że to Lach jest zwycięzcą” – ocenił występ swojego zawodnika M. Domińczak.

Czwarte złoto dla Legionu Głogów wywalczyła Joanna Rybińska, która wystartowała w kategorii wagowej -52 kg. Osiągnięcie jest tym bardziej godne podziwu, że jeszcze niedawno nie było do końca wiadomo, czy zawodniczka kiedykolwiek powróci do sportu. – „Dla Joanny Rybińskiej Mistrzostwa Polski K-1 w Legnicy i przygotowania do tej imprezy wiązały się ze sporym stresem, ale i nadzieją na powrót na szczyt. Rok wcześniej w Głogowie Asia została mistrzynią Polski, a także najlepszą zawodniczką turnieju. Jej plany na zdobycie tytułu mistrzyni świata pokrzyżował wypadek samochodowy, w którym doznała szeregu poważnych uszkodzeń ciała i w pierwszej chwili w ogóle nie wiadomo było czy wróci do sportu. Ale Aśka to „twarda baba”, pozbierała się, ciężko pracowała i już na początku tego roku wróciła do startów. Początkowo nie szło najlepiej, ale z zawodów na zawody nabierała pewności siebie i przystępując do K-1 wiedziała już, co może zrobić i nastawiona była na odzyskanie tytułu” – dodał trener Legionu Głogów. W finałowej walce Joanna Rybińska zmierzyła się z aktualną wicemistrzynią świata, Patrycją Pamułą z Grudziądza.

Poza wspomnianą czwórką, srebrne krążki z Legnicy przywieźli Wioletta Kowalska (-52kg) oraz Dominik Bala (-81 kg), natomiast brązowe trafiły do juniorów: Oskara Rokaszewicza (-75 kg), Grzegorza Rokaszewicza (-67 kg), Krzysztofa Małeckiego (-60 kg), Artura Stępnia (-63,5 kg) oraz seniora Patryka Sagana (-60 kg).

„To już nie pierwszy raz kiedy zdobywamy tytuł najlepszej drużyny w K-1. Cała zasługa należy się zawodnikom, którzy nie boją się ciężkiej pracy na treningach, którzy poświęcają swój czas i nierzadko pieniądze, tylko po to, aby udowodnić coś sobie, swoim znajomym, rodzinie. Udowodnić, że nie lękają się walki, ciężkich wyzwań, a także to, że potrafią walczyć z własnymi słabościami i demonami w głowie. Jestem dumny, że przyszło mi prowadzić taki klub, w takim miejscu i z tak fantastycznymi ludźmi oraz atmosferą, którą tworzą. Często jest ciężko, ale chwile kiedy widzę jak kolejni moi podopieczni toczą dobre walki, przełamują się i stają się częścią naszego teamu, mocnego teamu wynagradzają wiele i dają kopa do dalszego działania” – podsumował trener Domińczak.

Zawodnikom Legionu Głogów gratulujemy zdobytych medali i życzymy kolejnych sukcesów!