Chrobry – Miedź: Twarde derby

0
1204

Chrobry rozstaje się z rozgrywkami o Puchar Polski. W środowym spotkaniu, na własnym stadionie uległ Miedzi Legnica 2-1. Derby – to pojedynek silnych mężczyzn, tak było i tym razem. Trzy czerwone kartki na boisku, ostra rywalizacja na trybunach i mocne słowa na konferencji prasowej to tylko kilka istotnych faktów z tej rywalizacji.

Na boisku wydarzenia stopniowo się rozpędzały. Pierwsza połowa to spokojna gra obu zespołów z tyłu. Jednak większą skutecznością popisali się legniczanie, którzy z dwóch przypadkowych sytuacji zdołali strzelić bramki. Pierwszego gola w 37 minucie po strzale z blisko 30 metrów ustrzelił Madejski. Piłka odbiła się jeszcze od któregoś z obrońców, nie dając żadnych szans Augustynowi na interwencję. Kilka minut później (45′) samobójczego gola do szatni zdobył Samiec. Do przerwy głogowianie przegrywali już 0-2, pomimo iż stworzyli sobie dogodniejsze sytuacje do zdobycia bramki.

Druga połowa to całkowita dominacja pomarańczowo-czarnych, którzy momentami zepchnęli gości w ich własne pole karne. Ogromną aktywnością w tej części spotkania wykazywał się Damian Sędziak – nowy nabytek pomarańczowo czarnych. – Damian ma bardzo duży potencjał w grze ofensywnej. Potrafi uderzyć tak z jednej, jak i z drugiej nogi. Ma bardzo dobry start do piłki. Zagrał bardzo dobrą drugą część spotkania. Na pewno liczę właśnie na taką grę, bo po to Damiana tu sprowadziłem – chwali swojego piłkarza Ireneusz Mamrot.

Kontaktowego gola w 65 minucie strzelił Szczepaniak – dobitka po strzale Sędziaka. Od tego momentu Miedź całkowicie przygasła. Chrobry próbował, atakował, strzelał. Niestety raził nieskutecznością, przez co na odrobienie strat zabrakło czasu.

Derby przyzwyczaiły nas do gradu bramek w każdym spotkaniu. Trzy gole to też niezły rezultat. W środę natomiast ujrzeć mogliśmy grad kartek. Aż trzy czerwone kartki otrzymali Bukraba, Ulatowski, Kasperkiewicz, wszystkie po drugich żółtych. Duże zastrzeżenia do pracy sędziów miała nie tylko publiczność, ale również obaj trenerzy. – Błędy były po obu stronach – komentuje pracę arbitrów Bogusław BaniakDziwie się, że na tak ważne spotkania wysyła się mało doświadczonych sędziów – dodaje trener Ireneusz Mamrot.

Gorąca atmosfera panowała nie tylko na boisku. Do Głogowa przyjechała liczna grupa sympatyków Miedzianki. Przez całe spotkanie trwała rywalizacja na trybunach. Obie ekipy przypominały o swojej niechęci w stosunku do rywali. Nie inaczej było również na konferencji prasowej, gdzie padły mocne słowa. Dawno nie oglądaliśmy w Głogowie tak dobrego widowiska. Chciało by się powiedzieć: Panowie, prosimy o więcej!

fot. Chrobry Głogów S.A

Poprzedni artykułFestiwal Góra Rocka 2012
Następny artykuł100-lecie urodzin
Mówią, że lokalny patriotyzm w dzisiejszych czasach do niczego nie prowadzi, a ja nie wyobrażam sobie życia w innym miejscu. Już od najmłodszych lat reprezentowałem barwy głogowskich klubów sportowych, wpychając nos wszędzie gdzie tylko się mieścił. Ciekawość pozwoliła mi być wszędzie tam gdzie coś się działo, a ludzie wokół mnie zawsze mieli świeże informacje. Jestem absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Głogowie, ale to nie szkoła nauczyła mnie wiary i siły by zacząć zmieniać świat od siebie. Sport, edukacja i muzyka są w moim życiu postaciami pierwszoplanowymi, cała reszta to tło, którego poszczególne elementy, od czasu do czasu się uwypuklają. :)