Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się o odejściu Kamila Sylwestrzaka z II-ligowego Chrobrego Głogów. Kamil do Głogowa przeszedł z III ligowej Ilanki Rzepin zaraz po tym, gdy prowadzony przez trenera Ireneusza Mamrota zespół awansował do II ligowej grupy zachodniej. W Głogowie zaliczył 23 występy, ustrzelił 3 bramki i to jego postawa na boisku przez wielu kibiców postrzegana jest najbardziej pozytywnie. Czy jego los w Głogowie jest przesądzony? Postanowiliśmy to niezwłocznie sprawdzić.
Kamil, na jednym z portali piłkarskich pojawiła się informacja, że odchodzisz z Chrobrego?
Kamil: Tak, z dniem 29 maja podpisałem porozumienie, na podstawie którego mój kontrakt przestaje obwiązywać 30 czerwca. Tak więc od końca czerwca jestem na bezrobociu.
23 występy, 3 bramki, dla kibiców to ty byłeś jednym z najpewniejszych punktów zespołu. Czy to definitywny koniec z przygodą w Chrobrym? Czy jest jeszcze możliwość powrotu?
Kamil: Na pewno nie teraz, kto wie? Może kiedyś.
Z całą pewnością przeprowadziłeś rozmowę z trenerem. Czy poznałeś przyczynę swojego odejścia?
Kamil: Nie poznałem. Nie wiem dlaczego tak wyszło. Klub chciał rozwiązać kontrakt.
Gdy odchodził Suchecki, Niedźwiedź czy Stasiak informacja dotarła do wszystkich zainteresowanych. W twoim przypadku było inaczej, a to, że odchodzisz obiło się przypadkiem. Jak myślisz dlaczego w ten sposób?
Kamil: Nie mam zielonego pojęcia. Naprawdę ciężko jest mi na to pytanie odpowiedzieć, ponieważ to nie ja powinienem to zgłosić do opinii publicznej. Dziś mówię oficjalnie: od 30 czerwca nie łączy mnie już nic z Chrobrym poza wspomnieniami.
Gdyby po tym wywiadzie ktoś z władz klubu przyszedł i powiedział: “Kamil zostajesz”. Zostałbyś?
Kamil: Nie ma takiej możliwości.
Wraz z Tobą odchodzi Suchecki, Stasiak, Niedźwiedź, Waszkowiak. Czy myślisz, że taka przebudowa to dobry pomysł przed kolejnym sezonem?
Kamil: Trochę świeżej krwi się przyda. Akurat nie do końca się zgadzam, że to odejście tych zawodników będzie dobrym rozwiązaniem. O tym kto odchodzi decyduje trener, ja bym na pewno postąpił troszeczkę inaczej.
W rozmowach z kibicami często spotykam się z poglądem, że to właśnie Kamil Sylwestrzak powinien zostać w Głogowie. Czy nie szkoda ci tego, że odchodzisz?
Kamil: Żałuję. Będę wspominał ten okres bardzo pozytywnie, poznałem wielu ludzi, mogę nawet powiedzieć, że z kilkoma się zaprzyjaźniłem. Przed wszystkim dobrze się tu czułem, byłem naprawdę szczęśliwy.
Z tego co mówisz, to była to w pełni decyzja klubu, nie twoja?
Kamil: Tak.
Masz 23 lata, jesteś młodym, perspektywicznym piłkarzem. Kilka lat temu na testach w Legii pojawił się Samuel Eto, który odleciał po pierwszym treningu. Myślisz, że jest szansa, by twoja kariera rozwinęła się w podobny sposób?
Kamil: Mam nadzieję (śmiech). Nie ma co porównywać, ale w życiu nigdy nic nie wiadomo. Mam 23 lata i wciąż żyje marzeniami, do których z całą pewnością będę dążył. Wydaje mi się, że przez ostatni rok zrobiłem ogromny postęp i wydaje mi się, że stać mnie na o wiele więcej niż pokazałem w Głogowie.
Twoim managerem jest znany napastnik Marek Citko. Czy masz już konkretne propozycje z innych klubów?
Kamil: Nieoficjalnie jest cisza. Nie chcę nic mówić żeby nie zapeszać. Jestem gotowy nawet na ekstraklasę, nie boję się tego wyzwania.
Słyszy się, że w szatni porobiły się tzw. “obozy”. Jak wygląda to z twojej perspektywy?
Kamil: Nie chcę się wypowiadać na temat szatni.
Głogowscy kibice. To chyba jedna z wyróżniających się ekip w twojej karierze?
Kamil: Powiem szczerze, że najbardziej mi się podobało na wyjazdach. Ponieważ ta grupa, która z nami jeździła, była najwierniejsza. Tu w Głogowie jak było dobrze, to stadion był za nami, jak nie szło, to z nami pozostała tylko ta grupa najwierniejszych fanów klubu. Za to im dziękuję.
Z całą pewnością fani chcieliby ci podziękować, chyba już nie będą mieli okazji. Szkoda, że się rozstajemy.
Kamil: Chciałbym przede wszystkim podziękować tym co byli ze mną. Gdy przychodziłem do Głogowa to byłem kapitanem Ilanki Rzepin i gdy przyjeżdżałem było różnie. Całe szczęście wszystko zostało mi przebaczone. Z mojej strony chciałbym podziękować kilku ludziom dzięki którym pobyt w Głogowie był czymś wyjątkowym. Przede wszystkim rodzina państwa Machajów i Niedźwiedziów. Michałowi Michalcowi z którym zaprzyjaźniłem się najbardziej. Dzięki wszystkim którzy byli ze mną. Do zobaczenia.
Poszukaliśmy informacji również ze strony klubu. Od Tomasza Krzymińskiego, rzecznika prasowego Chrobry Głogów S.A usłyszeliśmy : “Kamil nadal jest zawodnikiem Chrobrego”
Z całą pewnością będziemy śledzić postęp w tej sprawie, a o wynikach informować będziemy na bieżąco na łamach naszego portalu.