Wrócili bez punktów

0
1315

To już kolejny mecz z niżej notowanym zespołem, w którym głogowianie tracą punkty. Przed rundą wiosenną oczekiwania były niezmiernie wysokie. Były ku temu powody. Runda jesienna okazała się dla naszych piłkarzy nad wyraz udana. Wicelider z dużymi szansami na awans niestety zawiódł, choć “zawiódł” to delikatne stwierdzenie. Biorąc pod uwagę II rundę, Chrobry zamyka tabelę.

W środę 9 maja głogowscy piłkarze zmierzyli się w Żaganiu z niżej notowanym zespołem Czarnych. Wiedzieliśmy, że zła passa trwa, ale wierzyliśmy piłkarzom, którzy na każdym kroku powtarzają, że “bardzo chcą”. Owszem, ambicji i chęci w drużynie nie brakuje, ale cóż, zdarzają się trudne momenty, w których zupełnie nie idzie.

Po sobotnim, jakże nudnym domowym pojedynku z Kaliszem liczyliśmy na poprawę gry naszej drużyny. Początek spotkania w Żaganiu napawał optymizmem. Pierwsza połowa meczu należała do Chrobrego. Zespół z Żagania miał problemy z tworzeniem sobie sytuacji bramkowej, głogowianie natomiast stworzyli ich kilka. Najlepszą sytuację meczu zmarnował Przemysław Stasiak. W 32 minucie wyszedł sam na sam z bramkarzem, niestety próba lobowania golkipera była minimalnie chybiona. 

Druga część pojedynku nie zapowiadała zmiany obrazu gry. Mogło się wydawać, że pomarańczowo-czarni kontrolują sytuację na boisku, a “Czarnym” brakuje argumentów. Wszystko to do 72 minuty spotkania, w której defensywa głogowian popełniła rażący błąd. Zupełnie przypadkowo Adrian Pawela znalazł się w sytuacji sam na sam z Augustynem, któremu nie dał najmniejszych szans na interwencję. Od tego momentu Czarni zdominowali spotkanie, raz po razie zagrażając bramce Michała Augustyna. Z głogowian całkowicie zeszło powietrze, a próby zagrywania długich piłek na napastników nic nie przynosiły. Do końca spotkania obraz gry się nie zmienił, a Czarni mieli jeszcze kilka dogodnych sytuacji na podwyższenie wyniku spotkania. Porażka głogowian jedną bramką to najniższy wymiar kary.

Do końca rozgrywek II ligi pozostały już tylko 4 spotkania. W rundzie rewanżowej trener Ireneusz Mamrot ma zdecydowanie pod górkę, raz po raz tracąc podstawowych zawodników. Kary za kartki i kontuzje to plaga wicelidera rundy jesiennej. Niestety sezon trwa, a piłkarze muszą pokazać, że potrafią wygrywać. Do tej pory udało się im to tylko raz.

Fot. Chrobry Głogów S.A