Rozbój, którego nie było

0
1210

63-letnia mieszkanka powiatu głogowskiego złożyła zawiadomienie o tym, że padła ofiarą rozboju. W wyniku ataku miała utracić przytomność, a sprawca miał jej zabrać 1400 złotych. Wszystko jednak okazało się fikcją, a kobieta musi się liczyć z konsekwencjami karnymi za złożenie fałszywego zawiadomienia.

Zawiadomienie o rozboju policjanci otrzymali w ubiegły wtorek (8 maja). 63-letnia mieszkanka powiatu głogowskiego poinformowała, że padła ofiarą przestępstwa w trakcie postoju samochodem na poboczu drogi. Twierdziła, że nieznany jej sprawca nagle otworzył drzwi i zadał jej cios pięścią. – Kobieta twierdziła, że straciła przytomność, a kiedy ją odzyskała, nie miała przy sobie ponad 1400 złotych. Pieniądze te nie należały do niej, a do firmy, w której pracuje. Wiele okoliczności tej sprawy budziło wątpliwości policjantów z Wydziału Kryminalnego – mówi Bogdan Kaleta, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Głogowie. Policjanci sprawdzili dokładnie całe zdarzenie, szukając sprawcy i starając się ją wyjaśnić. Okazało się, że kobieta wymyśliła całe zdarzenie aby wytłumaczyć brak firmowych pieniędzy, które wcześniej wydała. Kobieta dzień później odwołała swoje zeznania. Na tym jednak sprawa się nie kończy. Za złożenie fałszywego zawiadomienia o przestępstwie oraz wywołanie niepotrzebnych czynności policji grozi jej kara do dwóch lat pozbawienia wolności.