Czarna sobota w CoomIn

0
1273

Po raz kolejny klub COOM IN stanął na wysokości zadania. 16 kwietna organizatorzy urządzili prawdziwą gratkę dla fanów szeroko pojętej muzyki rap oraz sportu.Po raz kolejny klub COOM IN stanął na wysokości zadania. 16 kwietna organizatorzy urządzili prawdziwą gratkę dla fanów szeroko pojętej muzyki rap oraz sportu. O godzinie 20 rozpoczęła się impreza z cyklu “Czarna sobota”, podczas której znani głogowskiej publiczności  MakPro, Fred Perry, Zap i Majki wyczyniali cuda za gramofonami, a motywem przewodnim był właśnie rap, bounce, hip hop, rnb, dancehall, czy old school.

Wielu fanów sportu pewnie miało dylemat, czy iść na imprezę w dniu piłkarskiego święta. Gran derbi, derby Europy, święta wojna, to tylko niektóre określenia meczu odwiecznych rywali-Barcelony i Realu Madryt. Jednak organizatorzy wykazali się elastycznością i o 21.45 impreza została przerwana, a ludzie z parkietu przenieśli się na kanapy i raczyli oglądaniem piłki nożnej na najwyższym poziomie. Sam mecz obudził we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony wystąpili najlepsi piłkarze świata na jednym boisku, mecz był bardzo szybki, obie drużyny stwarzały sytuacje pod bramka rywali, ale z drugiej pełen był brzydkich fauli, nieczystych, chamskich, pozbawionych ducha fair play zagrywek, o czym najlepiej świadczy sposób strzelenia jedynych goli w tym meczu-obie bramki padły po rzutach karnych. W przeciwieństwie do boiska-w barze panowała świetna atmosfera, mimo widocznego podziału na kibiców Realu i Barcelony, wszyscy dobrze się bawili dopingując swoich faworytów.

Po meczu znowu zabrzmiała muzyka, a ludzie bawili się w rytmie takich klasyków jak Cypress Hill, czy Busta Rhymes. Wraz z rozwojem akcji, upływem czasu i wzrostem upojenia wśród imprezowiczów, zmieniał się klimat, a wszystko zakończyło się ostrym drum & bassowym brzmieniem.

Klub COOM IN zaczyna wyznaczać w Głogowie nowe standardy, a muzyka grana na żywo zaczyna wypierać puszczaną z “taśmy”, oby tak dalej! Pozostaje nadzieja, że już niedługo taka impreza przestanie być wydarzeniem, a będzie czymś standardowym.