Chciał oddać uszkodzoną szlifierkę

0
1195

W Zielonej Górze został złapany mieszkaniec Głogowa, który postanowił naprawić stworzoną przez siebie szkodę. W miejscu pracy uszkodził szlifierkę i postanowił zrobić coś żeby naprawić stworzoną przez siebie szkodę. Jednak sposób jaki wybrał nie okazał się skuteczny i teraz za ten czyn grozi mu od trzech miesięcy do nawet pięciu lat pozbawienia wolności.

Narzędzia służbowe nie są własnością pracownika, dlatego powinien on w szczególny sposób o nie dbać i nie dopuścić do uszkodzenia. Jeśli uszkodzenie będzie z winy pracownika pracodawca może naprawą takiego sprzętu obciążyć pracownika. I chyba właśnie tego bał się 24 – letni mieszkaniec Głogowa, który w czasie pracy zepsuł służbową szlifierkę. Mężczyzna postanowił, więc zrobić coś żeby naprawić wyrządzoną szkodę. Najszybszym i najtańszym sposobem wydała mu się kradzież. W tym celu pojechał do Zielonej Góry i wybrał się do jednego z supermarketów budowlanych. Tam znalazł taką samą szlifierkę jaką miał w pracy. 24 – latek był dobrze przygotowany do kradzieży. Najpierw ze sklepowej półki zabrał nóż do cięcia papy, następnie tym nożem rozciął pudełko, w którym znajdowała się szlifierka. Sprzęt schował pod kurtkę, a nóż schował w rękawie. Okazało się jednak, że pomysł kradzieży nie był dobry, bo cały proceder obserwowało czuje oko sklepowej kamery. 24 – letni mieszkaniec Głogowa został zatrzymany przez ochroniarzy za linią kas i przekazany zielonogórskim policjantom. Mężczyzna przyznał się do kradzieży i wytłumaczył policjantom sytuacje z zepsutym sprzętem w pracy. 24 – latek nie był wcześniej karany. Za swój czyn grozi mu kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do nawet pięciu lat.