Magdalena Zawadzka, patronka honorowa tegorocznych, 21. Dni Teatru w Polkowicach, najpierw spotkała się z dziennikarzami na konferencji prasowej, a wieczorem była głównym gościem Gali XXI Festiwalu “Oblicza Teatru”.
– Mam słabość do wszystkiego, co retro. Reto to dawna kultura obyczajów, zapomniany już prawie sposób odnoszenia się do siebie nawzajem, to pojęcie honoru, zwykła, ludzka uprzejmość. Mam wrażenie, że dziś bolesnie odczuwamy brak tych wartości – mówiła w Kawiarni Rynek 26 jedna z najsławniejszych gwiazd polskiego kina i teatru.
Magdalena Zawadzka spro miejsca poświęciła także swoim refleksjom na temat współczesności, pogoni za ulotnymi wartościami, które namiętnie choć bezmyślnie kolekcjonujemy każdego dnia. A przecież – dowiedziła artystka – życie może byc inne, i bywało inne!
– Pamiętam, że mój syn, jako mały chłopak, całe dnie spędzał na podwórku warszawskiego blokowiska. Grał z rówieśnikami w piłę, szalał po skwerach, bawił się, biegał i skakał. My, rodzice, z balkonów jak z kapitańskich mistków bacznie pilnowaliśmy każdego “mamoooo!” i nikt nie wyobrażał sobie, że może być inaczej. A niestety może – opowiadała aktorka. – Dziś widzę dzieci i młodzież z nosami zatopionymi w tabletach i smartfonach, izolujących się nie tylko od swoich rówieśników, ale także od rodziców. To smutne – mówiła.
Wieczorem Magdalena Zawadzka była natomiast gościem honorowym Gali XXI Polkowickich Dni teatru “Oblicza Teatru”. Co roku w udziale honorowym patronom przypada wręczanie podczas niej “Złotych Miedziaków”, nagród publiczności przyznawanych za najlepsze spektakle teatralne.
