Policjanci odnotowali w ostatnich dniach, aż czternaście prób, dokonania oszustwa metodą „na wnuczka”. Tym razem oszustom nie udało się osiągnąć zamierzonego celu. W tym przypadku, starsza mieszkanka Głogowa zanim podjęła decyzję o przekazaniu pieniędzy przelewem, sprawdziła czy za alarmującym telefonem stoi rzeczywiście jej wnuczek. Szybko wykryła, że może paść ofiarą przestępców.
Szeroko prowadzona kampania informacyjna oraz szereg działań policji przynosi pozytywne skutki. Przestępcy działający metodą „na wnuczka” nie zdołali tym razem skutecznie nakłonić potencjalne ofiary, do oddania swoich oszczędności w nieznane ręce. W jednym przypadku byli blisko wyłudzenia 20 tysięcy złotych, ale telefon do prawdziwej rodziny zapobiegł przestępstwu.
„Ponownie apelujemy, aby nie przekazywać żądnych pieniędzy osobom, które telefonicznie podają się za członków rodziny, prosząc o przelew lub przekazanie pieniędzy poprzez osoby pośredniczące” – mówi oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Głogowie, Bogdan Kaleta.
Po odebraniu telefonu bezwzględnie należy potwierdzić, czy dzwoniący jest osobą, za którą się podaje oraz czy rzeczywiście potrzebuje takiej pomocy. Najłatwiej można to sprawdzić dzwoniąc bezpośrednio na znany nam tylko numer, do osoby od której rzekomo odebraliśmy telefon lub jej najbliższej rodziny.
„Pamiętajmy, aby nie udzielać żadnych informacji. Nigdy nie podajemy swoich danych personalnych, numerów kont bankowych i haseł do nich.
O każdej próbie oszustwa należy powiadomić policję dzwoniąc niezwłocznie na telefon alarmowy 997, lub kontaktując się z najbliższym patrolem” – dodaje Bogdan Kaleta.
