Umorzone śledztwo w sprawie wypadku koło Jerzmanowej

0
1194
2014-01-15-prokuratura-okregowa@Legnica-DSC0188911

Prokuratura Okręgowa w Legnicy umorzyła, trwające prawie rok śledztwo, w sprawie wypadku do którego doszło w okolicy Jerzmanowej 15 grudnia 2012r. Śmierć poniosły wtedy 4 osoby. Prokuratura badała czy głogowscy policjanci właściwie zabezpieczyli miejsce wcześniejszego wypadku drogowego.

Prokuratura Okręgowa w Legnicy umorzyła śledztwo w sprawie wypadku drogowego w okolicy Jerzmanowej, do którego doszło 15 grudnia 2012 r. po godzinie 2.00 w nocy na skutek najechania samochodu osobowego marki Peugeot 405 na ustawioną w poprzek drogi naczepę samochodu ciężarowego. W wypadku tym z powodu rozległych obrażeń zginęły 3 osoby: 58-letni kierujący oraz dwaj pasażerowie pojazdu w wieku 51 i 25 lat.

Istniało podejrzenie, że samochód najechał na naczepę na skutek niewłaściwego zabezpieczenia miejsca wcześniejszego wypadku drogowego przez głogowską Policję.

W śledztwie ustalono, iż dwaj funkcjonariusze wykonujący oględziny na miejscu zdarzenia oraz oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Głogowie nie popełnili przestępstwa niedopełnienia obowiązków służbowych w związku z niewłaściwym zabezpieczeniem miejsca pierwszego wypadku. Zdaniem prokuratury  nie przyczynili się też do zaistnienia wypadku oraz nie narazili kierujących pojazdami na drodze wojewódzkiej nr 329 po pierwszym zdarzeniu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.

Do pierwszego wypadku doszło około godziny 1.00 w nocy, kiedy 28-letni mężczyzna kierując samochodem ciężarowym z naczepą utracił panowanie nad pojazdem i zjechał do rowu. Na ciężarówkę najechał poruszający się od strony Polkowic samochód marki Audi. W wypadku
zginął jeden z pasażerów, a drugi doznał ciężkich obrażeń ciała. Po chwili na naczepę najechał samochód marki Peugeot 405 wbijając się pod nią.

Biegli  uznali, iż miejsce wypadku nie było właściwie zabezpieczone, albowiem nie użyto w trakcie oględzin zestawu znaków do zabezpieczenia miejsca wypadku typu „Zapora”, których komenda w Głogowie nie posiada.

“Prokurator ocenił, iż bezsprzecznymi brakami w wyposażeniu Policji nie sposób obarczać dokonujących oględzin funkcjonariuszy. Stwierdził też, że policjantom nie można zarzucać, iż w trakcie oględzin nie poczynili założenia, że inni uczestnicy ruchu, a w tym konkretnym przypadku kierujący Peugeotem, będą zachowywać się w sposób sprzeczny z zasadami ruchu drogowego, a zatem – aby mieli obowiązek podejmowania ponadstandardowych działań, które skutkom tych naruszeń miałyby zapobiec. W ocenie prokuratora policjantom nie można też zarzucić, że usytuowanie pachołków było błędne” – informuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

O brakach w wyposażeniu głogowskiej Policji został powiadomiony Komendant Główny Policji w Warszawie.