Trzecie spotkanie bez zwycięstwa, druga porażka. Kryzys?

0
1209

W sporcie tak już bywa, raz się wygrywa raz się przegrywa. Podopieczni trenera Ireneusza Mamrota swój okres bez porażki mają już za sobą. Po 10 kolejnych meczach, w których żadna z drużyn nie znalazła sposobu na głogowian, przyszedł czas, w którym głogowianom szczęście wyraźnie nie dopisuje. Chrobry Głogów po raz drugi z rzędu przegrał swoje spotkanie w II lidze. Tym razem receptę na dobrze spisujących się w tym sezonie pomarańczowo-czarnych znalazł były szkoleniowiec reprezentacji – Paweł Janas i jego Bytovia Bytów. Czy trzeci mecz bez zwycięstwa to oznaka kryzysu, który właśnie nastąpił?

Porażki zostają w głowach.

To było ważne spotkanie, przede wszystkich pod kątem psychicznym. Po doskonałym starcie bieżącego sezonu (10 spotkań bez porażki) piłkarze Chrobrego Głogów ulegli w Jarocinie, z zamykającą tabelę Jarotą 0-1. Zdaje się, że fakt porażki i chęci udowodnienia sobie jak i kibicom miał duży wpływ na jakość gry zespołu – To był mecz walki. Powiedziałbym nawet, że było w nim więcej tej walki niż piłkarskiej gry. Razem z trenerem musimy bardziej pracować nad tym, aby było odwrotnie – Paweł Janas, były szkoleniowiec reprezentacji Polski, obecnie trener Bytovi Bytów. A przecież dotychczas głogowianie wyróżniali się z pośród reszty stawki właśnie ciekawą i efektowną grą.

Kluczowy moment – czerwona kartka dla Michalca.

Z całą pewnością na wynik tego spotkania wpłynęła sytuacja z 17 minuty, kiedy to zawodnik Chrobrego – Michał Michalec za symulowanie rzutu karnego zobaczył drugą żółtą kartkę, w konsekwencji czerwoną i musiał opuścić boisko. Do końca meczu głogowianie grali w osłabieniuPrawda jest taka, że gdybym był sędzią, to sam sobie nie gwizdnąłbym tego karnego. Ewidentnie go szukałem, korzystając z wystawionej przez rywala nogi. Przeciwnik ją cofał, ale już było za późno, żeby się utrzymać. Pretensję mogę mieć o pierwszą sytuację, w której najpierw trafiłem w piłkę, a dopiero później w nogi. Faul może i był, ale pierwszy z mojej strony i czy od razu na żółtą kartkę? Do drugiej nie mam nic. Wtedy to była już bardziej moja głupota. Na boisku podejmuje się błyskawiczne decyzje, pod wpływem chwili, co niekiedy się mści. Ta była błędna, za co pozostaje mi tylko przeprosić.

Straciliśmy miano lidera.

Po dwóch porażkach z rzędu straciliśmy pozycję lidera w lidze, na rzecz Warty Poznań, która skrupulatnie wykorzystała potknięcia pomarańczowo-czarnych. Jest jednak plus tej sytuacji. Podobno łatwiej się goni niż ucieka. Już za tydzień głogowianie zmierzą się w Kaliszu z tamtejszą Calisią. Początek tego spotkania w sobotę o godz. 17:00.

Chrobry Głogów – Bytowia Bytów 0-1 (0-0)

88’ – Marczak