Remont odcinka Głogów-Grębocice

0
1584
2014-07-28 Dworzec PKP tory kolej (fot.P.Dudzicki) 13

Polska kolej często kojarzy się z dewastacją i brudem. Podobnie było w Głogowie. Tymczasem wyremontowano dworzec. Nie tak dawno odświeżono perony. Udoskonalono także tor nr 2 na odcinku Głogów-Rudna Gwizdanów. Niedługo zaś rozpoczną się prace remontowe na trasie Głogów-Grębocice.

Całość przedsięwzięcia wpisuje się w projekt restrukturyzacji linii kolejowej nr 273. Potocznie określana bywa jako Nadodrzanka i biegnie z Wrocławia do Szczecina. Po drodze mija takie miasta, jak: Brzeg Dolny, Głogów, Nowa Sól, Zielona Góra, Kostrzyn nad Odrą, a także Gryfino.

Głogów-Grębocice

Już niedługo mają ruszyć prace na 23-kilometrowym odcinku Głogów-Grębocice. Projekt zakłada modernizację peronów w Orzeszkowie, Małowicach Wołowskich, Grębocicach oraz Krzeptowie. Przebudowie ulegną też dwa wiadukty i jeden most. Na całym odcinku zostaną wymienione tory i rozjazdy. Zainstalowane mają być nowe urządzenia zabezpieczające ruch pociągów. Po ukończeniu remontu pociągi pasażerskie osiągną prędkość do 120 km/h. Całkowity koszt remontu szacowany jest na około 64 mln zł.

Remont na odcinku Głogów-Grębocice stanowi kontynuację prac na Nadodrzance. Już w zeszłym roku przebudowane zostały perony na stacjach Głogów Huta, Brzeg Głogowski oraz Czerna. Zakończono też remont toru numer 2 na odcinku Rudna Gwizdanów-Głogów. Z kolei do czerwca tego roku ukończone zostaną prace toru nr 1 na trasie Rudna Gwizdanów-Grębocice.

Polskie koleje zbliżają się do średniej unijnej

Stan polskich kolei często bywa postrzegany jako zły. Tymczasem okazuje się, że nasza rodzima kolej szybko się rozwija. Unijne badania z 2016 roku stwierdzają, że jakość polskiej infrastruktury kolejowej waha się w okolicach 4.3., przy czym przodują koleje francuskie i fińskie z wynikiem 5.5. lub więcej. Po drugiej stronie skali znajduje się Rumunia z wynikiem około 2.3. pkt.

Rośnie też zadowolenie z kolei. Jesteśmy tutaj mniej więcej pośrodku. Podobnie w przypadku pełnej elektryfikacji. Są w Unii Europejskiej kraje będące pod tym względem skrajnie zaniedbane, ale są i takie, gdzie elektryfikacja jest niemalże całkowita. My jesteśmy w połowie.

Sytuacja z pewnością jeszcze się poprawi. Nie warto jednak ulegać nadmiernemu hurra-optymizmowi. Określenia takie, jak „dogonić Zachód”, czy „musimy dorównać Europie” to – przynajmniej w przypadku kolei – czcze życzenia. Bo możemy zmieniać polską kolej na wzór zachodni, ale nikt na nas nie poczeka. Inni wciąż będą się rozwijać.

Nie bez powodu Pendolino może w Polsce osiągnąć 250 km/h, zaś TGV we Francji mknie z prędkością niemalże 600 km/h.