Bez niespodzianki. SPR Chrobry Głogów przegrał z faworytem

0
1449

Nie sprawili niespodzianki szczypiorniści SPR Chrobrego Głogów, którzy w środowy wieczór mierzyli się na własnym parkiecie z Orlen Wisłą Płock. Przyjezdni byli zdecydowanym faworytem tej konfrontacji i zgodnie z planem odnieśli zwycięstwo. Podopieczni Jarosława Cieślikowskiego starali się pokrzyżować plany gości, jednak ci zwyciężyli 32:25.

Płocczanie byli zdecydowanym faworytem środowego meczu. SPR Chrobry Głogów mierzył się na swoim parkiecie z jedną z najlepszych polskich drużyn i każde inne rozstrzygnięcie niż wygrana gości byłoby wielką niespodzianką. Głogowianie nie zamierzali jednak składać broni, bowiem potrzebowali punktów, które zapewniłyby im trzecie miejsce w swojej grupie.

Początek meczu należał do Orlen Wisły Płock. Przyjezdni lepiej weszli w to spotkanie i szybko wyszli na trzybramkowe prowadzenie. Zawodnicy trenera Jarosława Cieślikowskiego otrząsnęli się po niemrawym początku i ruszyli do odrabiania strat. Co najważniejsze, czynili to skutecznie, bo po kwadransie gry SPR Chrobry prowadził 7:6.

Faworyci przejęli jednak inicjatywę w kolejnych minutach. Płocczanie imponowali skutecznością i szybko udało im się wyjść na prowadzenie. Dobra końcówka pierwszej połowy w ich wykonaniu sprawiła, że do szatni schodzili z zapasem czterech trafień. Głogowianie przegrali pierwszą część spotkania 13:17.

Po zmianie stron Nafciarze złapali jeszcze większy wiatr w żagle. Goście zaczęli powiększać bramkową przewagę i nadzieje głogowian na korzystny rezultat stawały się coraz mniejsze. Dodatkowo w 48. minucie trzecią karę otrzymał Kamil Sadowski, który musiał zakończyć udział w meczu. Kłopoty drużyny trenera Cieślikowskiego wykorzystali płocczanie, którzy ostatecznie wygrali różnicą siedmiu trafień. – „Przyjechaliśmy do Głogowa w roli faworyta, ale te pierwsze minuty nie wskazywały, że będzie to łatwe spotkanie. Prowadziliśmy 2-3 bramkami, ale Chrobry się nas trzymał. W pewnym momencie pociągnęliśmy kilka kontr, w drugiej połowie zagraliśmy mocno w obronie i chyba to był klucz” – powiedział zawodnik zwycięskiej drużyny, Mateusz Piechocki.

SPR Chrobry Głogów nie sprawił niespodzianki przed własną publicznością i będzie musiał poszukać punktów w kolejnych spotkaniach, w których rywalami będą Meble Wójcik Elbląg (1 kwietnia) oraz PGE Stal Mielec (8 kwietnia).

PGNiG Superliga, 24. kolejka:

Chrobry Głogów – Orlen Wisła Płock 25:32 (13:17)

SPR Chrobry: Stachera, Kapela – Pawłowski, Świtała 5, Krzysztofik 2, Płócienniczak 2, Sadowski 3/2, Babicz 3, Gujski 2, Tylutki, Sobut 1, Kubała 5/3, Rydz 2
Karne: 5/6
Kary: 14 min. (Sadowski – 6 min,. Tylutki – 4 min., Płócienniczak, Kubała – po 2 min.)

Orlen Wisła: Wichary, Corrales – Daszek 3, Wiśniewski 5, Ghionea 3, Mihić 2, Rocha 5/1, Gębala 1, Duarte 3, Racotea 2/1, Piechowski, Ivić 4/1, Tarabochia, Pusica 3, Żytnikow 1, de Toledo 1
Karne: 3/3
Kary: 18 min. (Gębala, Żytnikow, Pusica – po 4 min., Racotea, Ivić, Piechowski – po 2 min.)

Sędziowie: Tarczykowski, Rajkiewicz

/fot. SPR Chrobry Głogów/