Prezydent wbił pierwszą łopatę

0
1230

Dzisiaj (10 kwietnia) oficjalnie rozpoczęła się realizacja inwestycji pod nazwą “Uporządkowanie gospodarki wodno- ściekowej w południowo- wschodniej części miasta Głogowa”. To jedna z ważniejszych inwestycji, jaka zostanie przeprowadzona w tym roku na terenie Głogowa. Dzięki niej, do kanalizacji będzie mogło przyłączyć się ponad 400 gospodarstw.

Dzisiaj (10 kwietnia) podczas krótkiej wizyty na obrzeżach miasta Prezydent Miasta Głogowa, Jan Zubowski, wbił pierwszą łopatę na placu budowy. Tak rozpoczęła się realizacja inwestycji pod nazwą “Uporządkowanie gospodarki wodno- ściekowej w południowo – wschodniej części miasta Głogowa”. Zadanie to jest w tym roku jednym z ważniejszych inwestycji realizowanych na terenie naszego miasta. W sumie powstanie 18 kilometrów kanalizacji sanitarnej oraz 12 kilometrów tak zwanej kanalizacji deszczowej. Z nowej sieci skorzystać będzie mogło ponad 400 gospodarstw. – Rozpoczynamy inwestycję, która była zapowiadana od wielu lat. Cieszymy się z faktów, że rozpoczynamy to niezwykle ważne dla tej części miasta zadanie. Ta inwestycja będzie jednak jak lawina. Zdajemy sobie sprawę, że mieszkańcy tej części miasta mają inne oczekiwania. Chcą między innymi ,żeby po skończeniu tego zadania zostały odtworzone drogi i chodniki. Chcą także, żeby pojawiło się oświetlenie. Jednak od wielu lat zadania w tej części miasta były odkładane. Myślę, że jako głogowianie jesteśmy winni tej części Głogowa jakieś zadośćuczynienie. Mieszkańcy płacili podatki natomiast w zamian niewiele otrzymywali. Dlatego przez najbliższe lata będziemy inwestować w tę cześć Głogowa, czyli osiedla Widziszów, Nosocice i Krzepów. Do tej pory były to inwestycje w infrastrukturę społeczną, czyli szkoła, kościół, cmentarz. Teraz będziemy się starali, aby było to nowoczesne i przyjazne osiedle – mówi Jan Zubowski, Prezydent Miasta Głogowa.

Zadanie pod nazwą “Uporządkowanie gospodarki wodno- ściekowej w południowo – wschodniej części miasta Głogowa” będzie kosztować około 24 milionów złotych. Natomiast już teraz wiadomo, że pojawią się prace dodatkowe. – Nie wszędzie są chodniki, dlatego trudno tu będzie mówić o odtworzeniu. W takiej sytuacji będzie je trzeba zbudować do podstaw. Nie mamy także przyłączy w harmonogramie. Postanowiliśmy jednak współfinansować przyłącza, czyli dopłacić mieszkańcom żeby się przyłączyli i nie było takiego oporu społecznego. Mamy nadzieję, że radni podejmą w tej sprawie odpowiednią uchwałę. Należy się jednak liczyć, że będą to dodatkowe nakłady, które musimy ponieść – dodał Jan Zubowski.