Wpadł, bo zapakował za dużo

0
1098

Wczoraj około 1.00 w nocy policyjny patrol zwrócił uwagę na mijany właśnie samochód marki Volkswagen. W samochodzie jechało trzech mężczyzn. Pojazd był jednak mocno przechylony na lewą stronę. Policjanci zatrzymali samochód do kontroli żeby sprawdzić przyczynę przechylenia samochodu.

Po zatrzymaniu samochodu do kontroli policjanci znaleźli w bagażniku 184 kilogramów złomu miedzianego tzw. “zgary”, które powstają w procesie technologicznym produkcji miedzi. 25-letni kierowca samochodu oraz jego dwaj pasażerowie w wieku 29 i 50 lat tłumaczyli, że złom znaleźli porzucony na drodze. Jednak dla policjantów to wyjaśnienie nie było wiarygodne i mężczyźni zostali zatrzymani. W czasie dalszych czynności udało się ustalić, że złom został skradziony z terenu Huty Miedzi Głogów. Do kradzieży przyznał się 25-letni. Wyjaśnił, że ładunek ukrył w wagonie kolejowym, a następnie wyładował go na stacji poza terenem huty. Skradzioną miedź chciał sprzedać na skupie złomu. 25-letni mężczyzna wyjaśnił, że jego koledzy nie wiedzieli skąd pochodzi miedź i pomagali mu tylko w jej załadunku. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Policjanci wstępnie ustalili, że zabezpieczone 184 kilogramy miedzi mają wartość 3404 złotych.