Prawa konsumenta na głogowskim targowisku miejskim

0
1396
TutajGLOGOW.pl 2017-03 Targowisko Miejskie w Głogowie GOU Głogów

Targ przy ul. Kazimierza Sprawiedliwego cieszy się wielką popularnością. Dotyczy to zwłaszcza okresu letniego, kiedy można tam kupić niemal wszystko. Niestety część handlarzy nie jest do końca uczciwa i bez namysłu wykorzystuje nieznajomość prawa swoich klientów. Co wolno, a czego nie wolno sprzedawcom na głogowskim targowisku? Oto krótki poradnik. 

Już za dwa dni – 15 marca – obchodzimy Światowy Dzień Konsumenta. Nie oznacza to, że w każdym sklepie będziemy obsypywani prezentami. Światowy Dzień Konsumenta odnosi się do praw konsumenckich. Okazuje się bowiem, że znajomość tematu jest w dalszym ciągu znikoma.

Tymczasem prawo konsumenckie dotyczy nas na każdym niemal kroku. Zakupy robi każdy, w wielu miejscach. W supermarketach, sklepach osiedlowych, ale także na targach.

Do tych ostatnich należy targowisko przy ul. Kazimierza Sprawiedliwego – jedno z czterech głogowskich targowisk. Mieszkańcy lubią to miejsce ze względu na bogatą ofertę różnorodnych towarów. Problem pojawia się, kiedy zakupioną rzecz chcemy reklamować.

Paragon. Potrzebny jest paragon, myśli większość. Ale paragonu nie ma. Co wtedy?

– W takiej sytuacji klient może liczyć tylko na uczciwość sprzedawcy – informuje Mirosława Ligocka, kierowniczka targowiska przy ul. Kazimierza Sprawiedliwego, administrowanego przez spółkę miejską Głogowskie Obiekty Usługowe – Ewentualnie można podejść do naszego biura mieszczącego się na targu i zgłosić swoją skargę. Jeśli sprzedawca nie wręczył klientowi paragonu, my interweniujemy.

Okazuje się jednak, że paragon nie jest konieczny, aby zwrócić towar. Wystarczy choćby jeden świadek – znajomy, rodzic, małżonek – który potwierdzi dokonanie zakupu. Nie zmienia to jednak faktu, iż wydawanie paragonu jest obowiązkiem każdego sprzedającego. To zaś oznacza, że każdy handlujący na targu powinien mieć zainstalowaną kasę fiskalną. Jedynie dochód z tytułu sprzedaży poniżej 20 tys. zł zwalnia od konieczności stosowania urządzenia.

– Sprzedawcy na naszym targowisku posiadają kasy fiskalne – komentuje Ligocka – Nie ukrywam jednak, że nie wszyscy. Jeśli klient ma wątpliwości w stosunku do danego handlarza może odwiedzić nasze biuro lub do nas zadzwonić i wspólnie będziemy się starali rozwiązać problem.

Warto pamiętać, że reklamacja dotyczy także artykułów spożywczych. Nie tylko ciuchów, naczyń, czy sprzętu elektronicznego. W sezonie zdarza się, że klienci wracają do domu z reklamówkami warzyw i owoców, które są świeże tylko w części. Dlaczego? Przyczyny mogą być różne. Handlarz może wypełnić połowę reklamówki niedojrzałymi warzywami i przykryć je dojrzałymi. Może sprzedać nadkruszone orzechy, a na wierzch dosypać ładne i świeże.

Istotne jest, aby pamiętać, że zwrócić można wszystko. I nie trzeba posiadać paragonu. Należy też wiedzieć, że przysługuje nam prawo do pełnej informacji o produkcie. Czy to odzież, warzywa, czy też antyki – dość powszechnie spotykane na głogowskim targowisku – handlarz ma obowiązek odpowiedzieć na każde pytanie związane ze sprzedawanym towarem. Mało tego, do każdego sprzętu RTV czy AGD, do każdego kosmetyku lub produktu pochodzącego z zagranicy musi być dodany opis lub instrukcja w języku polskim.