Pomysłowość przestępców nie zna granic

0
1355
2014-03-20-konferencja-pieniądze-z-Unii-Europejskiej@Głogów-01

Na kolegę, na wnuczka, na litość, na organizację – to tylko niektóre metody wykorzystywane przez oszustów na wyłudzenie pieniędzy. Ostatnio złodzieje wykorzystując jedną z tych metod, wyłudzili od mieszkanki powiatu polkowickiego 30 tysięcy złotych.

Pomimo licznych policyjnych apeli w mediach ogólnopolskich i lokalnych w dalszym ciągu policja odnotowuje zdarzenia, gdzie w wyniku oszustwa pokrzywdzonymi są osoby starsze. Związana z wiekiem bezradność i samotność sprawiaja, że osoby starsze stanowią łatwy cel dla różnych grup przestępczych i oszustów. Odnotowuje się przypadki, kiedy to przestępcy działają w sposób bardzo zuchwały, podszywając się także pod funkcjonariuszy Policji.

Tę metodę wykorzystali ostatnio oszuści, którzy od mieszkanki powiatu polkowickiego wyłudzili 30 tysięcy złotych. “Apelujemy o czujność i rozwagę. Rozmawiajmy o tym, ze swoimi starszymi członkami naszej rodziny. Uczulajmy ich na takie sytuacje. Być może ochronimy ich w ten sposób przed utratą – nierzadko – oszczędności całego życia” – mówi Daria Solińska, rzecznik prasowy polkowickiej policji.

Oszuści wchodzą do mieszkań pod różnymi pretekstami np. z prośbą o wodę, sprzedaż artykułów przemysłowych, podając się na osoby urzędowe np. listonosza, policjanta, pracownika ZUS-u, opieki społecznej, pogotowia ratunkowego, gazowni, zakładu energetycznego albo innych instytucji.

Szczególnym przypadkiem tego typu przestępstw jest oszustwo lub kradzież „na kolegę”,„na wnuczka”, lub „na litość”. Czynów tych dopuszczają się młodzi ludzie, którzy wcześniej rozpoznają sytuacją rodzinną i materialną ofiary.

Przy przestępstwach „na kolegę” – podają się za kolegę syna lub córki właścicieli mieszkania. Swoją pewnością siebie i informacjami, które posiadają udaje im się wprowadzić w błąd zaskoczoną osobę i wyłudzić od niej pieniądze.

Metoda “na wnuczka”. Sprawcy dzwonią na telefon domowy lub komórkowy, podając się za członka rodziny np. wnuka, siostrzeńca, bratanka, kuzyna lub bliskich znajomych. Głos w telefonie jest zniekształcony i starsi ludzie często myślą, iż dzwonią faktycznie osoby z rodziny, bądź znajomi. W trakcie rozmowy oszuści proszą o pilne pożyczenie pieniędzy pod pozorem uczestnictwa w wypadku drogowym lub zakupu np. mieszkania po bardzo atrakcyjnej cenie. Podają różne powody, aby osobiście nie odebrać pieniędzy i wysyłają po nie osobę im znajomą, podając dokładny jej rysopis. Po krótkim czasie do domu ofiary przychodzi znajomy, który w imieniu rzekomego członka rodziny odbiera przygotowane pieniądze.

Przy przestępstwach „na litość” – do mieszkań pukają osoby, które proszą o coś do jedzenia lub picia twierdząc, że niedawno zmarł im ojciec, a matka przebywa w szpitalu lub też znajdują się w innej bardzo trudnej sytuacji. Starsze osoby nie zastanawiając się ani przez chwilę nad udzieleniem pomocy, przygotowują posiłek, a w tym czasie oszuści okradają mieszkanie.

Przestępstwa “na organizacje” – oszuści podając się za pracowników opieki społecznej, urzędu skarbowego, PCK, ZUS-u, gazowni, wodociągów, czy administracji wyłudzają pieniądze twierdząc, iż zostało im przyznane: świadczenie pieniężne lub materialne, zwrot podatku, większa emerytura lub renta, w związku z czym muszą coś wypełnić. Wtedy na ogół są zapraszani do mieszkań i zaczynają obserwować domowników. Potem wyłudzają fikcyjne opłaty np. na znaczki skarbowe. Sumy te mogą być duże. Czasami jednak działanie to ma na celu wskazanie miejsca, gdzie przechowujemy pieniądze. Później złodziej prosi o podanie np. szklanki wody. Nieświadoma niczego osoba idzie do kuchni, a tymczasem gdy wraca nie ma już ani oszusta, ani pieniędzy.

Inna metoda działania „na kuferek” polega na tym, że oszust grzecznie prosi o pomoc, tłumacząc, że wydarzył się wypadek, w którym bliska osoba jest ciężko ranna. Prosi o wskazanie drogi do najbliższego szpitala, tłumacząc, że nie zna miasta i często zaprasza do samochodu, by pokazać mu drogę. W trakcie jazdy opowiada o tragedii i prosi o pożyczenie pieniędzy. W zastaw daje np. walizkę zawierającą, jak twierdzi, wartościowe przedmioty np. zegarek, biżuterię lub pieniądze w walucie krajowej lub zagranicznej. Oszust znika z pożyczonymi pieniędzmi, a walizka okazuje się pusta lub wypełniona pociętymi gazetami.

Sprawcy oszustw mogą także podawać się za funkcjonariuszy policji lub straży miejskiej, informując np. że ktoś z rodziny nie ma pieniędzy na zapłacenie mandatu lub popełnił przestępstwo albo wykroczenie. Jednocześnie sugerują, iż sprawę można załatwić polubownie omijając długą i uciążliwą drogę prowadzonego postępowania. Chęć udzielenia pomocy bliskim powoduje, że osoby starsze za „wymyśloną przysługę” są w stanie dużo zapłacić.

“To tylko niektóre z sytuacji, jakie mogą się nam przytrafić. Pomysłowość i fantazja przestępców tego typu zdarzeń nie zna granic. We wszystkich wyżej opisanych przypadkach należy skontaktować się zawsze z Policją dzwoniąc na numer alarmowy 997 lub 112” – informuje Daria Solińska.