Pomarańczowo-czarni nadal bez wygranej. Chrobry – GKS Katowice 0:2

0
1219

Piłkarze Chrobrego Głogów nadal muszą czekać na pierwsze ligowe punkty w nowym sezonie. Wczoraj głogowianie przegrali na własnym stadionie z GKS-em Katowice 0:2. Goście otworzyli wynik spotkania chwilę przed przerwą, natomiast rezultat ustalili w drugiej połowie. Kolejny mecz podopieczni Ireneusza Mamrota zagrają w piątek w Pruszkowie.

W pierwszej połowie wczorajszego meczu gra głogowian nie wyglądała źle. Piłkarze Chrobrego Głogów utrzymywali się w posiadaniu piłki i potrafili stworzyć sytuacje bramkowe. Gorzej było z ich wykończeniem, stąd też przez długi czas utrzymywał się bezbramkowy remis. Zmieniło się to w samej końcówce pierwszej odsłony, kiedy katowiczanie strzelili bramkę do szatni. Po stałym fragmencie gry w wykonaniu GieKSy najlepiej zachował się Dawid Abramowicz i to on pokonał Sławomira Janickiego.

Goście drugi cios zadali w drugiej połowie. Nie forsująca tempa drużyna z Katowic podwyższyła stan rywalizacji w 67. minucie. Wyjście Janickiego wykorzystał Łukasz Zejdler, który strzałem zza szesnastki trafił do pustej bramki. Podopieczni trenera Ireneusza Mamrota próbowali jeszcze odrobić straty, jednak mecz zakończył się zwycięstwem GKS-u 2:0. – „Jestem przekonany, że z każdą kolejką ten zespół będzie coraz lepszy i w końcu znajdziemy optymalną jedenastkę” – skomentował po meczu trener Mamrot.

„Powinienem być bardzo niezadowolony, bo przegraliśmy mecz na własnym stadionie. Jednak nie musimy się go wstydzić. Mogliśmy otworzyć wynik, a dostaliśmy bramkę do szatni. Potem kolejną po – nie ma co owijać w bawełnę – poważnym błędzie indywidualnym. Jurek powiedział, że po tym meczu do kolejnych podchodzi optymistycznie. Ja też. To jest porażka, lecz mamy mnóstwo zmian w zespole, młodych chłopaków. Nie mówię, że dziś gra była bardzo dobra, jednak za nami zdecydowanie lepszy występ, niż w Olsztynie” – dodał.

Kolejnym rywalem pomarańczowo-czarnych będzie beniaminek rozgrywek, Znicz Pruszków. Wyjazdowe spotkanie piłkarze Chrobrego Głogów rozegrają w najbliższy piątek. Na Wita Stwosza wrócą 20 sierpnia meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

CHROBRY GŁOGÓW – GKS KATOWICE 0:2 (0:1)

0:1 Abramowicz 45+1
0:2 Zejdler 67

CHROBRY: Janicki – Ilków-Gołąb, Michalski, Kwiecień, Szubertowski, Machaj M., Bonecki, Sędziak (78. Machaj B.), Szczepaniak, Kościelniak (46. Danielak), Kowalczyk (67. Wojciechowski).

GKS: Nowak – Czerwiński, Kamiński, Praznovsky, Abramowicz, Prokić (60. Zejdler), Duda (83. Sobków), Foszmańczyk (76. Kalinkowski), Goncerz, Mandrysz, Pielorz.

ŻÓŁTE KARTKI: Ilków-Gołąb, Kościelniak, Danielak (Chrobry) – Czerwiński, Kamiński, Pielorz (GKS).

SĘDZIA: Paweł Pskit (Łódź).

/fot. Chrobry Głogów S.A./