1 maja to dzień szczególny. Różne środowiska i grupy społeczne postanowiły pokazać, że Święto Pracy to dla nich czas wyjątkowy. Oto krótki przegląd porannych wydarzeń, które odbyły się w Głogowie.
Odwiedziliśmy dzisiaj trzy miejsca, w których zgromadzili się Głogowianie i goście z okolic. Pierwszym był plac pod Pomnikiem Koalicji Antyhitlerowskiej (w Parku Słowiańskim, przy fontannach). Drugim głogowskie Sukiennice (za ratuszem). Trzecim natomiast staromiejski rynek, czyli plac przed Urzędem Miejskim. W każdym z tych miejsc działo się coś innego. Każde wydarzenie miało swój klimat i zgromadziło określoną grupę sympatyków.
Patriotyzm
Przy Pomniku Koalicji Antyhitlerowskiej zebrali się członkowie Stowarzyszenia Patriotyczny Głogów wraz z sympatykami. W pierwszej kolejności odśpiewano hymn Polski. Towarzyszyła temu wzniosła atmosfera. Wszyscy stali prosto i dumnie. I choć frekwencja nie była wysoka, czuło się „to coś”.
Organizatorzy wywiesili transparenty z antykomunistycznymi hasłami oraz bannery ze wspomnieniami niektórych zbrodni dokonanych przez komunistów. Wywieszono również fotografie osób, które miały być za te zbrodnie odpowiedzialne. W tle rozbrzmiewała spokojna, patriotyczna muzyka: — Jesteśmy tutaj już po raz czwarty — mówi prezes stowarzyszenia Marcin Marciszak — Nie ma nas wielu, ale ostatnio jeden z Żołnierzy Wyklętych, żołnierz podziemia niepodległościowego i Armii Krajowej, pan Dominik Kiziak z Serbów, powiedział nam jedną rzecz: „Nigdy nie możecie zapomnieć”. Więc nieważne ilu nas jest. My po prostu nie możemy zapomnieć – musimy pamiętać.
Podziemia
W Sukiennicach natomiast frajdę mieli miłośnicy historii Głogowa. A zwłaszcza jego podziemnych tajemnic. Na metalowej platformie zebrała się grupa 30, może 40 osób. Zgromadzeni mieli okazję wysłuchać mini-wykładu o tej akurat części głogowskich podziemi. O tajnych przejściach pod ratuszem, o budowie kazamatów oraz ich przeznaczeniu. Oczy wszystkich skupione były na starych murach, zapadliskach, ukrytych bocznych przejściach ledwie widocznych gdzieś w dole. Aż czuć było powiew dawnych czasów.
Rowery
Nieco dalej, bo na placu przed Urzędem Miejskim zjechali się wielbiciele dwóch kółek. Większość w przylegających strojach, w kaskach i rękawiczkach ochronnych. Rowery były różne, górskie, crossowe, trekkingowe. Wśród rowerzystów byli zarówno panowie, jak i panie. Młodzież, dorośli, a nawet seniorzy. Wszyscy niespokojnie się wiercili, wesoło rozmawiali i widać było, że najchętniej wsiedliby na rowery i ruszyli w drogę: — Dzisiaj w ramach obchodów 1 maja organizujemy rajd rowerowy do Dalkowa — mówi jeden z organizatorów imprezy Tomasz Stolarek — To 16 kilometrów w jedną stronę, czyli w sam raz na taki właśnie majówkowy wypad za miasto.
Mniej więcej o godz. 10:45 kolorowa kolumna rowerów wyruszyła w trasę.
A wszystko to działo się zaledwie w godzinach 9:00-11:00 przed południem.
Majówka trwa.