Podczas swojej wizyty w Głogowie minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Bogdan Zdrojewski zwiedził Starówkę, widział głogowskie sukiennice i blok koszarowy. Pytany przez dziennikarzy o wrażenia, wypowiedział się na temat głogowskich zabytków. Jakie jest jego zdanie i czy się podobały?
W tym tygodniu w naszym mieście gościł minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski. Przyjazd ministra do Głogowa miał związek z wyborami do Parlamentu Europejskiego. Podczas swojej bardzo krótkiej wizyty, zdążył jednak odwiedzić Starówkę, aby zobaczyć jak teraz wyglądają głogowskie zabytki, m.in sukiennice i rewitalizowany blok koszarowy.
Minister pytany przez dziennikarzy, co myśli o głogowskich sukiennicach unikał jednoznacznych ocen – „Z zadowoleniem przyjąłem formułę pracy nad odkryciami, że nie będą zakopane tylko eksponowane. Natomiast jeśli chodzi o wybór ekspozycji, uważam go za średnio szczęśliwy, ale nie przesadzałbym z krytyką, ponieważ uważam, że jest ona często przesadzona. Zawsze tak jest że można to było zrobić lepiej, ciekawiej i taniej, ale najważniejsze jest to, że nie zaniechano pewnych prac dotyczących opracowań archeologicznych oraz eksponowania(…) patrząc na przykrycie to ja widziałem inną formułę, mniej ingerującą w przestrzeń, bardziej przyjazną – bo teraz jest bardzo chłodna” – mówił Bogdan Zdrojewski na spotkaniu.
Dziennikarze pytali ministra także o rewitalizowany blok koszarowy – „Jeżeli chodzi o koszary, trochę co innego sobie wyobrażałem. Wydawało mi się, że mają one większy potencjał, niż w chwili obecnej w tym projekcie jest on zawarty, ale nie wiem czy znam wszystkie detale i ograniczenia związane z tym projektem, nie wiem jakie pole wyboru miał prezydent. Miałem inny pomysł, ale być może jest on całkowicie nieadekwatny do możliwości” – tłumaczył minister.
Przypomnijmy, że rewitalizacja bloku koszarowego, przy ulicy Szkolnej ma się zakończyć jeszcze w tym roku. Wartość tego zadania to ponad 4 mln złotych. Głogowskie sukiennice są otwarte dla zwiedzających od grudnia ubiegłego roku i kosztowały miasto ponad 3 mln złotych.
Minister zauważył, że w centrum Głogowa są miejsca, które „bolą”. Miał tutaj na myśli niezagospodarowany plac przed głogowskim ratuszem.
To co może ucieszyć głogowian, to że minister potwierdził swoje poparcie dla odbudowy głogowskiego teatru i zapewnił, że będzie wspierał koncepcję utworzenia tam Państwowej Szkoły Muzycznej – „Opinia, jeśli chodzi o ministerstwo jest przygotowana, pan dyrekt0r Jędrzejec, który odpowiada za pomyślność tego przedsięwzięcia, otrzymał także promesę finansową, więc wydaje mi się, że brakuje tylko kropki na i” – zapewnił Bogdan Zdrojewski.
