Krwiodawcy oddają siebie, by nas ratować. Jesteśmy im wdzięczni

0
944

Od 18 roku życia jestem honorowym krwiodawcą – opowiada Czesław Król, pracownik Zespołu Szkół Integracyjnych. – Zaczęło się jeszcze w wojsku i trwa tak dziesięciolecia. To dla mnie wielka radość i osobista satysfakcja, którą sprawiam sobie i innym. Cieszę się, że w moje ślady poszedł syn wraz z żoną.

W dniach 22-26 listopada obchodzone są w kraju Dni Honorowego Krwiodawstwa Polskiego Czerwonego Krzyża. Od lat w Legnicy z dawcami spotyka się prezydent Tadeusz Krzakowski. Krwiodawcy otrzymują też upominki i listy gratulacyjne.

Jesteśmy państwu wdzięczni, za to, że oddajecie cząstkę siebie, ratując życie potrzebującym – mówił podczas piątkowego spotkania prezydent. – W imieniu mieszkańców i wszystkich uratowanych dziękuję za ten dar, życząc zdrowia i pomyślności.

Wśród zaproszonych krwiodawców były osoby, które oddały od 7 do ponad 79 litrów krwi. Właśnie tyle przekazał potrzebującym rekordzista, Czesław Król. 70 litrów oddał Wiesław Matysiak, 69 Mirosław Hejnowski, a Zbigniew Bielecki – ponad 56.

Wciąż istnieje ogromne zapotrzebowanie na krew i produkty pochodne. Różni nas wiele, ale łączy braterstwo krwi, którą wspaniali, bezinteresowni ludzie dają życie i zdrowie pacjentom. To wspaniała misja – powiedział dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa we Wrocławiu, Krzysztof Dworak.