Koło fosy odkopano nieznaną do tej pory kazamatę

0
1326

Obszar między ulicami Rzeźniczą, Staromiejską i Świętojańską stanowi obecnie teren intensywnych prac archeologicznych. Powody są dwa: budowa parkingu oraz odkrycie dawnego przejścia do fosy. Znalezisko badają archeolodzy z Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Głogowie.

Nieopodal dawnego Kościoła Świętego Mikołaja, bliżej jednak fosy miejskiej trwają prace wykopaliskowe. Pierwotnie projekt zakładał przygotowanie gruntu pod budowę parkingu, który ma tam powstać. Natrafiono jednak na prawdziwą niespodziankę – kazamatę pamiętającą czasy, kiedy na głogowskiej ziemi stacjonował sam Napoleon Bonaparte.

Tego rodzaju umocnienia często stanowiły przejście dla wojsk broniących miasta. Podobnie jest w tym przypadku. Kiedy oddziały nieprzyjaciela chciały dostać się do za mury miejskie przejściem od strony fosy, musiały najpierw przebić się przez ścianę ognia. Tunel został bowiem wyposażony w pomieszczenie z otworami strzelniczymi. Służyło ono żołnierzom jako pewnego rodzaju zapora ogniowa. Dopóki istniała zapora, a otwory strzelnicze ziały ogniem miasto było zabezpieczone przed wrogiem.

Przejście, nazywane obecnie też kazamatą, zachowało się w bardzo dobrym stanie — informuje Zenon Hendel, archeolog koordynujący prace — Wykonane zostało w formie podziemnego przestronnego korytarza, wykonanego z grubych ceglanych murów przykrytych kolebkowym i krzyżowym sklepieniem.

Dzięki przejściu wojsko mogło dostać się ze Starego Miasta do fosy, aby prowadzić tam działania militarne.

Kazamatę wybudowano na przełomie XVIII/XIX w. — kontynuuje archeolog — Przynajmniej na ten okres wskazują zastosowane materiały i jakość spoin między cegłami.

Jest całkiem prawdopodobne, że w czasie budowy lub tuż po niej te same mury, które widzą dzisiaj badacze, widział także Napoleon Bonaparte. Trzeba bowiem pamiętać, że w latach 1806–1812 Głogów znajdował się w rękach Francuzów, walczących z Prusakami. W tym okresie (dokładnie w latach 1807–1812) Napoleon odwiedził Głogów aż trzykrotnie. Później miasto ponownie opanowały siły pruskie.

To tyle jeśli chodzi o historię. Teraźniejszość wygląda tak, że z jednej strony trwają prace archeologiczne. Z drugiej prace związane z budową parkingu. Należy też dodać, że wzdłuż dawnego muru obronnego, tuż przy wykopaliskach budowane jest przedłużenie drogi Starowałowej. Tej samej, która ciągnie się aż od dawnego kina Bolko i wzdłuż muru oddzielającego Stare Miasto od budynku Sądu Rejonowego.

Wracając jednak do kazamaty i jej przyszłych losów, wydaje się, że obiekt zostanie zaadaptowany i udostępniony zwiedzającym. Wszystko w ramach tzw. turystyki fortyfikacyjnej, która w Głogowie już zyskała wielu zwolenników.

Ostateczna decyzja odnośnie losów kazamaty należy do władz miasta.