W głogowskim szpitalu będą przesunięcia i naturalne odejścia

0
1272
zdjęcie Arch.-23-04-2013-szpital@Głogów- 01

“Nie przewiduję większych zwolnień, to mogą być tylko pojedyncze przypadki” – mówi prezes głogowskiego szpitala Ryszard Brzozowski. Będą natomiast naturalne odejścia i przesunięcia między oddziałami.

Prezes głogowskiego szpitala zapewnia, że nie będzie większych zwolnień wśród personelu. Ryszard Brzozowski pod koniec października przejął funkcje dyrektora głogowskiego szpitala. Zastąpił wtedy, zwolnionego dyscyplinarnie, Tadeusza Tofla. Od 1 listopada ubiegłego roku, już jako prezes przekształconego w spółkę szpitala, rozpoczął trudny proces oddłużania placówki. Przypomnijmy, że szpital miał na dzień 31 października 2013 r. wtedy na swoim koncie ok. 40,0 mln długów.

“Przerzucić model myślenia zarządzania budżetowego w ZOZ-ie, na zarządzanie aktywne z indywidualną odpowiedzialnością w spółce, to duży wysiłek, który w dużym stopniu został już wykonany” – mówił Ryszard Brzozowski na listopadowej na sesji rady powiatu.

Prezes od samego początku mówił także o szukaniu oszczędności i minimalizowaniu kosztów funkcjonowania szpitala. Dlatego wielu pracowników zaczęło obawiać się o swoje zatrudnienie w głogowskiej placówce. Obecnie w szpitalu zatrudnionych jest ok. 500 osób.

Po 3 miesiącach zarządzania szpitalem, Ryszard Brzozowski mówi, że proces oddłużania szpitala dopiero się rozpoczyna – “Jest to mozolny i bardzo złożony proces, wymagający cierpliwości i czasu i ten proces się zaczyna. Poprzez rygorystyczne podejście do niektórych kosztów spowodujemy poprawę relacji kosztowo – przychodowych, a to z kolei pociągnie za sobą możliwość oddłużenie szpitala co nie wpłynie na jakość świadczeń medycznych”.

Zapewnia jednocześnie, że nie planuje zwolnień, będą tylko naturalne odejścia – “Oczywiście obniżamy zatrudnienie tam gdzie to jest możliwe, w takiej kolejności, że najpierw naturalne odejścia, czyli np. emerytury”.

Są też  przesunięcia z oddziałów, gdzie były nadwyżki pracowników, na oddziały gdzie są oni potrzebni np. na SOR –   “Jest to zagospodarowanie tej kadry, która była nie w pełni wykorzystana na poszczególnych oddziałach. Mamy opracowane już normy pielęgniarskie, teraz pracujemy nad normami dla salowych. Jeżeli uda nam się w tym roku zorganizować jeszcze inne rodzaje działalności medycznej, to prawdopodobnie część pracowników przesuniemy do innych komórek” – wyjaśnia prezes spółki.

Jak informuje Ryszard Brzozowski te naturalne odejścia nie będą większe niż kilkanaście osób i jeszcze raz podkreśla – “Nie przewiduję większych zwolnień, to mogą być tylko pojedyncze przypadki”.  Prezes szpitala zastanawia się nad uruchomieniem nowej działalności, która pozwoli zwiększyć przychód, a jednocześnie racjonalnie wykorzystać aktualnie zatrudnioną kadrę.