Głogów: Wojewoda rozsądzi kto miał rację

0
1072
2014-07-03-radny-Radosław Pobol-001

Głogowscy radni Prawa i Sprawiedliwości zwrócili się do wojewody o analizę ostatniej sesji Rady Miasta. Zdaniem radnych, na sesji 24 czerwca, przewodniczący Rady, Zbigniew Sienkiewicz kilkakrotnie złamał prawo. Radni chcą unieważnienia wszystkich uchwał, które zostały wprowadzone tego dnia bez zgody prezydenta.

Przypomnijmy kilka faktów. 11 czerwca prezydent Jan Zubowski złożył wniosek do przewodniczącego rady Miejskiej o zwołanie sesji nadzwyczajnej. Zgodnie z przepisami, sesja nadzwyczajna powinna być zwołana w ciągu siedmiu dni od daty złożenia wniosku. Jednak Zbigniew Sienkiewicz uznał, że złożone we wniosku uchwały, nie nadają się na sesję nadzwyczajną i zaplanował sesję na 24 czerwca w trybie zwyczajnym.

Członkowie PiS-u zwrócili się do wojewody z prośbą o zajęcie stanowiska w tej sprawie. Na sesji 24 czerwca przewodniczący rady Zbigniew Sienkiewicz, przeczytał pismo od wojewody i stwierdził, że nie nastąpiło żadne naruszenie prawa z jego strony. Sesję przeprowadził w trybie zwyczajnym.

– „Wojewoda, pismem z dnia 17 czerwca 2014 roku, zajął stanowisko, że sesja ta powinna być zwołana w trybie nadzwyczajnym. Zwraca w nim uwagę na naruszenia przepisów ustawy o samorządzie gminnym, z których wynika jasno, że każda zmiana porządku obrad wymaga zgody wnioskodawcy, czyli w tym przypadku Prezydenta Miasta. Niestety, przewodniczący całkowicie zignorował opinię Wojewody, co naszym zdaniem, jest ewidentnym złamaniem prawa, na które nie możemy pozwolić – mówi Radosław Pobol, radny Prawa i Sprawiedliwości.

Wątpliwości jest wiele

Radni Prawa i Sprawiedliwości mają wątpliwości co do przyjęcia uchwały o wygaśnięciu mandatu radnego Dudkowiaka, a dokładnie chodzi o datę złożenia rezygnacji przez radnego. Na ostatniej sesji radny Pobol zażądał pokazania pisma i pieczątki z datą wpłynięcia pisma. Radni PiS uważają, że mogło dojść do kolizji

„Oświadczenie o zrzeczeniu się przez radnego mandatu nosi datę 29 maja 2014 roku i zostało złożone na ręce przewodniczącego w niewiadomym, tajemniczym terminie, ponieważ nie ma żadnej adnotacji, ani pieczątki potwierdzającej datę wpływu i jeżeli faktycznie pismo wpłynęło, jak twierdzi przewodniczący, 29 maja br. to dlaczego nie znalazło się ono w zaproszeniu na sesję z dnia 11 czerwca?” – zastanawia się Radosław Pobol.

Zdaniem radnych Prawa i Sprawiedliwości bulwersujące jest też, to, radny Dudkowiak, od 29 maja tego roku, pełni funkcję, Członka Zarządu Powiatu Głogowskiego, a mimo to, na sesji Rady Miejskiej, 24 czerwca, głosował nad wprowadzeniem do porządku obrad uchwał, między innymi dotyczącej wygaśnięcia swojego mandatu.

Radni PiS-u liczą na to, że decyzją wojewody, zostaną unieważnione wszystkie uchwały podjęte 24 czerwca, wprowadzone przez klub PO-SLD, które nie zostały zaopiniowane przez prezydenta. Chodzi tutaj m.in o uchwałę w sprawie nadania nazw ulicom na osiedlu Żarków.

Na czerwcowej sesji, obok wcześniej złożonego na ręce przewodniczącego projektu obywatelskiego o nadaniu nazw ulic na os. Żarków, został zgłoszony przez grupę radnych PO –  SLD przeciwny projekt, który przewodniczący wprowadził na sesji do porządku jako pierwszy.

„Naszym zdaniem najpierw powinien być rozpatrywany projekt obywatelski, ponieważ znalazł się we wniosku prezydenta Głogowa w proponowanym porządku obrad. Po drugie: projekt grupy radnych nie znalazł się w proponowanym przez przewodniczącego porządku z dnia 11 czerwca br. Został zgłoszony dopiero w dniu sesji na posiedzeniu Komisji Społeczno – Samorządowej Polityki Społecznej i Rodziny. Przewodniczący Rady, w ogóle nie poddał pod głosowanie projektu obywatelskiego dotyczącego nadania ulic, który był w porządku obrad zaproponowanym przez prezydenta. Pomimo naszego apelu przewodniczący rady poddał pod głosowanie tylko projekt grupy radnych” – mówi Pobol.

W piśmie do wojewody radni zwrócili także uwagę, że jeżeli to była sesja zwyczajna, to powinien ją przygotować przewodniczący rady z prezydentem miasta, zgodnie z obowiązującymi przepisami

„Przewodniczący jest zobowiązany współpracować bo z tym, m.in. jest związane jego stanowisko. Niestety, po raz kolejny Zbigniew Sienkiewicz zapomina jaką funkcję pełni i jakie obowiązki się z tym łączą. Zwołał sesję bez żadnych ustaleń z prezydentem. Tak więc jest to kolejny przykład łamania prawa przez przewodniczącego i jego całkowitej niekompetencji oraz ignorancji”  – twierdzi radny PiS.

Bez opinii prezydenta

Ponadto radni twierdzą, że przewodniczący Sienkiewicz złamał przepisy, z których wynika, że projekty uchwał pochodzące od radnych, klubów i komisji powinny być dodatkowo opiniowane przez prezydenta, który przedstawia swoją opinię na sesji. W przypadku projektu uchwały grupy radnych dotyczącej nazw ulic, takiego obowiązku nie dotrzymano.

 „Jest to kolejne naruszenie prawa, nietrzymanie się przepisów, to łamanie standardów i pokazywanie, że kto ma większość nie musi się liczyć z prawem” – mówił prezydent Jan Zubowski po ostatniej sesji.

Zdaniem klubu Prawa i Sprawiedliwości takie zachowanie jest nie tylko niedopuszczalne, ale jest jawnym łamaniem prawa i samowolką – „Nigdy nie zgodzimy się na to, aby większość w radzie wykorzystywać do przeprowadzania sesji według własnych celów, bez zachowania procedur i z tak jawnym brakiem kompetencji” – zapowiada radny Poboli dodaje – „Czekamy na unieważnienie uchwał, które zostały wprowadzone do porządku obrad bez zgody prezydenta”.

Radni Prawa i Sprawiedliwości nie zamierzają na cztery miesiące przed wyborami, zgłaszać jakichkolwiek wniosków o zmianę przewodniczącego – „Gdyby przewodniczący Sienkiewicz miał odrobinę honoru to sam zrezygnowałby z tej funkcji – kończy Radosław Pobol.

zdjęcie 2014-06-24-Zbigniew-Sienkiewicz@sesja-Rady-Miasta@Głogów-001

Zbigniew Sienkiewicz twierdzi, że jest spokojny o decyzję wojewody i spodziewa się pozytywnej oceny  – „Ja uważam, że nie popełniłem błędu i sesja odbyła się zgodnie z przepisami prawa” – komentuje Zbigniew Sienkiewicz.

Zdaniem Sienkiewicza prezydent unika takich punktów jak odpowiedzi na interpelacje, które są w porządku obrad sesji zwyczajnej – „Sesja nadzwyczajna jest bardzo wygodna dla prezydenta, bo pozbawia się radnych dyskusji, rozmowy, nie można wprowadzać żadnych innych propozycji” – mówi przewodniczący rady.

Wojewoda ma 30 dni na odpowiedź i ustosunkowanie się do wniosku złożonego przez Prawo i Sprawiedliwość.