Trzecie z rzędu zwycięstwo odnieśli piłkarze Chrobrego Głogów. Pomarańczowo-czarni wygrali domowe spotkanie z Pogonią Siedlce 2:0 i mają już osiem punktów przewagi nad strefą spadkową. Podopieczni Ireneusza Mamrota zasłużenie powiększyli swój dorobek, jednak wynik mógł być jeszcze wyższy. Kilkukrotnie zawiodła skuteczność. – „Myślę, że gdyby było jakieś 6:2, to nie byłoby dziwne” – powiedział Bartosz Machaj.
Po wygranych w Legnicy i Tychach pomarańczowo-czarni stanęli przed szansą na pierwsze wiosenne zwycięstwo przed własną publicznością. Rywalem Chrobrego Głogów była Pogoń Siedlce. Pierwsze bezpośrednie spotkanie zakończyło się wygraną mazowieckiej drużyny. Głogowianie chcieli się zrewanżować za porażkę i podtrzymać zwycięską serię.
Strzelanie w sobotnim spotkaniu rozpoczął Sebastian Bonecki. Pomocnik Chrobrego minął bramkarza gości i w dość trudnej sytuacji spakował futbolówkę do bramki. W 17. minucie było już 2:0. Tym razem podawał Bonecki, a na listę strzelców wpisał się podający wcześniej Bartosz Machaj. To właśnie ten duet rozpracował siedlecką drużynę i bardzo mocno przyczynił się do wygranej głogowian. – „Po dwóch meczach na ławie dostałem od trenera szansę, więc musiałem to wykorzystać. Przez ten czas pracowałem ciężko, żeby wywalczyć sobie miejsce i mam nadzieję, że to się udało” – powiedział Bartosz Machaj.
Pomarańczowo-czarni mieli w sobotnim spotkaniu jeszcze więcej okazji na zdobycie bramki, ale mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 2:0. Podopieczni Ireneusza Mamrota dopisali do swojego konta kolejne punkty i mają aktualnie osiem przewagi nad strefą spadkową. – „Myślę, że gdyby było jakieś 6:2, to nie byłoby dziwne. Okazji było dużo, ale osiągnięte 2:0 trzeba jednak szanować. Najważniejsze, że przełamaliśmy się u siebie. Wcześniejsze mecze nie wychodziły dobrze, bardzo chcieliśmy zostawić to za sobą i myślę, że to było widoczne” – dodał młodszy z braci Machajów.
– „Jesteśmy zadowoleni jeśli chodzi o grę i stworzone sytuacje w pierwszej połowie. Natomiast minusem była skuteczność. Powinniśmy szybciej strzelić bramkę na 3:0. W drugiej połowie można było dzięki temu grać spokojniej. 2:0 to wbrew pozorom nie jest pewny wynik. Skończyło się to tak, że po tylu sytuacjach goście w 45 minucie mieli stuprocentową. Gdyby ją wykorzystali, druga część byłaby trudniejsza. Oczywiście, ona była trudna, ale byłoby więcej problemów. Przy naszej nieskuteczności goście mieli zresztą jeszcze jedną szansę na 2:1. Najważniejsze jest jednak zwycięstwo” – skomentował na pomeczowej konferencji trener Mamrot. Kolejny mecz piłkarze Chrobrego Głogów rozegrają 22 kwietnia w Nowym Sączu.
CHROBRY GŁOGÓW – POGOŃ SIEDLCE 2:0 (2:0)
1:0 Bonecki 6
2:0 Machaj B. 17
CHROBRY: Gospodinov – Ilków-Gołąb, Michalec (28. Michalski), Wieteska, Wawszczyk, Machaj B. (66. Danielak), Pawlik, Gąsior, Szczepaniak, Machaj M., Wojciechowski (75. Kaczmarek).
POGOŃ: Misztal – Lewandowski, Zjawiński, Tomasiewicz, Żytko, Wójcik, Burkhardt (4.6 Kurbiel), Janicki (62. Gomes Bancessi), Mroziński (25. Paczkowski), Szrek, Wrzesiński.
ŻÓŁTE KARTKI: Wójcik (Pogoń).
SĘDZIA: Paweł Malec (Łódź).
WIDZÓW: 864.
/fot. Chrobry Głogów S.A./