Zatoka przy głogowskim Neptunie była w piątkowe południe miejscem dwóch nieszczęśliwych zdarzeń. Kilkanaście minut po godzinie 12.00 dyspozytor Państwowej Straży Pożarnej otrzymał zgłoszenie o pożarze w budynku, a świadek twierdził, że w środku znajduje się kobieta.
Zatoka przy głogowskim Neptunie była w piątkowe południe 7 maja br. miejscem dwóch nieszczęśliwych zdarzeń. Kilkanaście minut po godzinie 12.00 dyspozytor Państwowej Straży Pożarnej otrzymał zgłoszenie o pożarze w budynku, a świadek twierdził, że w środku znajduje się kobieta. Chwilę później kilkaset metrów dalej, zjeżdżający do zatoki renault w którym znajdowały się dwie osoby nie zachował należytej ostrożności i uderzył w rosnące przy brzegu drzewo. Mało brakowało, aby samochód wraz z pasażerami wpadł do Odry! W działaniach ratowniczych udział wzięły trzy jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej – z Wietszyc, Jerzmanowej, Oddział Ratownictwa Medycznego z Głogowa i na szczęście były to jedynie ćwiczenia. Ćwiczenia przeprowadzone na potrzeby filmu o Stowarzyszeniu Ochotnicza Straż Pożarna Oddział Ratownictwa Medycznego w Głogowie, realizowanego przez Forum Aktywności Lokalnej z Wałbrzycha.
OSP ORM współpracuje z FAL już od dłuższego czasu. Dzięki tej współpracy Stowarzyszenie pozyskało baner promocyjny i stand. Film jest kolejnym etapem współpracy. Gotowy materiał w postaci kilkunastominutowego filmu z przeprowadzonych ćwiczeń i pokazów z pierwszej pomocy przeprowadzonych wcześniej w przedszkolu nr 5 posłuży do promocji Stowarzyszenia OSP ORM, ale także jednostek z Jerzmanowej i Wietszyc, które wzięły udział w działaniach.
Działania w zatoce Neptuna obserwowali dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Głogowie bryg. Piotr Durał i st. kpt. Artur Szlempo oraz przedstawiciel Komendy Wojewódzkiej PSP we Wrocławiu mł. bryg. Andrzej Traczyk. Działania ochotników ocenili dobrze, podkreślając jednocześnie potrzebę przeprowadzania tego typu ćwiczeń jak najczęściej. Uwagi strażaków zawodowców oraz analiza materiału filmowego pozwolą załodze OSP ORM Głogów uniknąć błędów podczas kolejnych ćwiczeń, a przede wszystkim podczas prawdziwych akcji ratowniczych.
(Foto: Michał Konys)