Dogrywka z TutajGLOGOW.pl: Runda w wykonaniu KGHM Euromastera Chrobry Głogów

0
1269

Dziesięć punktów, dziesiąte miejsce w ligowej tabeli i taki sam dorobek punktowy, co przedostatni AZS Uniwersytet Śląski Katowice – tak wygląda jesienny bilans futsalistów KGHM Euromastera Chrobry Głogów, którzy zakończyli pierwszą rundę Futsal Ekstraklasy. Podopieczni Tomasza Trznadla przerwę w rozgrywkach spędzą na trzecim od końca miejscu, co zapowiada bardzo ważną drugą część sezonu.

W poprzednim sezonie głogowianie do samego końca walczyli o miejsce w czołowej czwórce, która gwarantowała grę o mistrzostwo Polski. Ostatecznie sztuka ta się nie powiodła, bo futsalistom z Głogowa zabrakło jednego punktu. W bieżącym sezonie nastroje tak dobre już niestety nie są. Zawodnicy Tomasza Trznadla zajmują miejsce w dolnych rejonach tabeli i wygląda na to, że czeka ich walka o utrzymanie miejsca w futsalowej elicie. W jedenastu dotychczasowych spotkaniach, KGHM Euromaster Chrobry Głogów wywalczył dziesięć oczek, co daje dopiero dziesiąte miejsce w ligowej tabeli. Przed głogowianami bardzo ważne miesiące, które zadecydują o tym, który poziom rozgrywkowy zawita na parkiet hali widowiskowo-sportowej im. Ryszarda Matuszaka w przyszłym sezonie.

Tylko jedna porażka na własnym parkiecie
Futsaliści KGHM Euromastera Chrobry Głogów większość ze swojego punktowego dorobku wywalczyli przed własną publicznością. Komplet punktów z Głogowa wywiozła jedynie liderująca Gatta Zduńska Wola, która wygrała w meczu 7. kolejki 4:1. Wynik spotkania otworzył Piotr Pietruszko, jednak goście szybko odrobili straty, a w drugiej połowie dołożyli kolejne trzy trafienia, przesądzając losy tego meczu.

Po jednym punkcie z głogowskiej hali wywiozły obie gliwickie ekipy – Nbit oraz GAF-Omega. Pierwsi z wymienionych są tegorocznym beniaminkiem Futsal Ekstraklasy i byli rywalem głogowian w 2. kolejce. Jeszcze ponad minutę przed końcową syreną futsaliści KGHM Euromastera Chrobry Głogów przegrywali z górnośląskim zespołem 1:3, jednak fantastyczna końcówka i bramki Piotra Pietruszko oraz Grzegorza Nowaka sprawiły, że mecz zakończył się podziałem punktów. W końcówce przesądziły się też losy pojedynku z GAF-Omegą, jednak w tym wypadku ostatnie minuty były szczęśliwe dla przyjezdnych. Głogowianie prowadzili w tym meczu już nawet 3:0, jednak samobójcze trafienie Daniela Lebiedzińskiego, a później dwa gole zawodników z Gliwic sprawiły, że rywalizacja zakończyła się remisem. Gol zapewniający gliwiczanom jeden punkt padł w ostatnich sekundach spotkania.

Bez jakiejkolwiek zdobyczy punktowej z Głogowa wróciły natomiast drużyny AZS-u UŚ Katowice oraz Gwiazdy Ruda Śląska. Obie ekipy zajmują w ligowej tabeli miejsca tuż za KGHM Euromasterem Chrobry Głogów, stąd też były to niezwykle ważne mecze w kontekście pozycji w dolnych rejonach tabeli. Na początku października podopieczni Tomasza Trznadla odprawili z kwitkiem przyjezdnych z Rudy Śląskiej, wygrywając 3:1, natomiast w połowie miesiąca zwyciężyli 3:2 z katowiczanami. Wynik pierwszego ze wspomnianych spotkań został ustalony w końcowych akcjach, bo jeszcze dwie minuty przed końcem tablica świetlna wskazywała rezultat 1:0 dla gospodarzy.

Na własnym parkiecie głogowianie wywalczyli więc aż osiem z dziesięciu punktów, które udało im się zgromadzić na koncie podczas pierwszej rundy Futsal Ekstraklasy.

W delegacjach bez kompletu
O ile wyniki osiągane we własnej hali mogą dawać powody do zadowolenia, to wyjazdowe mecze KGHM Euromastera Chrobry Głogów już tak optymistycznie nie wyglądają. Na sześć spotkań w delegacjach, głogowianie zanotowali jedynie dwa remisy oraz cztery porażki. Pierwsze „zero” ekipa z Głogowa zanotowała już na inaugurację sezonu, kiedy lepsza okazała się drużyna Red Dragons Pniewy. Bez punktów zakończyła się również wyprawa do Torunia, gdzie formę głogowian sprawdzał drugi z beniaminków Futsal Ekstraklasy. Ekipa FC Toruń świetnie rozpoczęła to spotkanie, strzelając dwie bramki w ciągu pierwszych pięciu minut. Ostatecznie konfrontacja zakończyła się ich wygraną 6:4.

Dorobku punktowego nie udało się również powiększyć po wizycie na parkiecie Rekordu Bielsko-Biała, który zwyciężył 4:1. Pierwsza wyjazdowa zdobycz wiąże się z meczem w Chorzowie. Na parkiecie tamtejszego Clearexu głogowianie zremisowali 3:3. W następnej kolejce Tomasz Trznadel i jego zespół walczyli w Szczecinie. Niestety, tamtejsza Pogoń miała więcej argumentów po swojej stronie i wygrała 5:3. Zremisować udało się natomiast w Chojnicach z Red Devils. Gospodarze wygrali wprawdzie pierwszą połowę 1:0, jednak siedem minut przed końcem trafił Dariusz Pieczyński i mecz zakończył się podziałem punktów.

Głogowianie po pierwszej rundzie są jedną z czterech drużyn, która wciąż czeka na wyjazdowe zwycięstwo. Pozostałe z nich to FC Toruń, Red Dragons Pniewy oraz przedostatni w ligowej tabeli AZS UŚ Katowice.

„Ósemka” Piotra Pietruszko
Podczas całej rundy głogowski zespół strzelił swoim rywalom 27 bramek. Najwięcej z nich, bo osiem, to zasługa Piotra Pietruszko. 26-latek jest w bieżących rozgrywkach najlepszym strzelcem KGHM Euromastera Chrobry Głogów, jednak nie powinno to być wielkim zaskoczeniem. Podobnie było bowiem w poprzednim sezonie. Wówczas Pietruszko zapisał na swoim koncie 14 trafień. Drugim najskuteczniejszym zawodnikiem głogowian w obecnej kampanii jest autor czterech bramek, Grzegorz Nowak.

Liderem klasyfikacji strzelców Futsal Ekstraklasy jest Marcin Mikołajewicz z FC Toruń. Zawodnik ten strzelił dla beniaminka 14 bramek, z czego dwie w meczu z KGHM Euromasterem Chrobry Głogów. Drugie miejsce w klasyfikacji zajmuje Ołeksandr Bodnar, który wbił 12 goli dla Red Devils Chojnice.

Bardzo ważna druga runda
Druga połowa sezonu będzie dla podopiecznych Tomasza Trznadla niezwykle ważna. Głogowianie zajmują obecnie trzecie od końca miejsce w ligowe tabeli, co nie daje im dużego komfortu przed kolejnymi spotkaniami. Strata do piątego miejsca, które KGHM Euromaster Chrobry Głogów zajął w poprzednim sezonie, wynosi na chwilę obecną już osiem punktów. Głogowianie muszą więc solidnie przepracować przerwę zimową i zrobić wszystko, by poprawić swoje położenie w ligowej tabeli.

Aktualnym liderem rozgrywek jest Gatta Zduńska Wola, która w jedenastu spotkaniach zgromadziła na swoim koncie 24 punkty. Jedno oczko mniej ma drugi Rekord Bielsko-Biała, a trzy punkty do pierwszego miejsca traci zamykająca podium Pogoń Szczecin. Na przeciwnym biegunie znajduje się Gwiazda Ruda Śląska, która zanotowała tylko jedno zwycięstwo, jeden remis i aż dziewięć porażek. Sytuacja górnośląskiej ekipy jest dramatyczna, a jej strata do kolejnej w tabeli drużyny wynosi już sześć oczek.

Kolejne mecze Futsal Ekstraklasy zaplanowano na 16-17 stycznia. Podopieczni Tomasza Trznadla zagrają wówczas we własnej hali z Red Dragons Pniewy.