Policjantów o włamaniu do sklepu w okolicach dworca kolejowego poinformował świadek zdarzenia. Włamywacz został zatrzymany po kilku minutach. Okazało się, że zatrzymany mężczyzna to 53-letni mieszkaniec Ścinawy, który przyjechał do Głogowa po tym jak wyszedł z aresztu śledczego we Wrocławiu. Do Głogowa trafił, bo zasnął w pociągu i przegapił przystanek w Ścinawie. Mieszkaniec Ścinawy był nietrzeźwy. W swoim organizmie miał blisko 2,30 promila alkoholu. Policjanci znaleźli przy nim skradziony alkohol, papierosy oraz gotówkę w ilości ponad 800 złotych. 53-letni mężczyzna tłumaczył się, że wybił szybę w sklepie i włamał się do niego, bo chciało mu się pić. Został zatrzymany i usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu za to nawet do dziesięciu lat pozbawienia wolności.