Już w najbliższą sobotę we Wrocławiu piłkarze nożni Chrobrego Głogów zmierzą się z ubiegłorocznym mistrzem naszego kraju. Piłkarze zapewne odczuwają w kościach ponad tygodniowy okres przygotowawczy. Jeszcze trudniejsze zadanie czeka ich w sobotę o godz. 13:00, wtedy to wyjdą na stadion przy Oporowskiej by rozegrać sparing ze Śląskiem Wrocław. Mistrz Polski ma już za sobą pojedynek z trzecioligową Ślężą Wrocław a dziś (środa) graja w Oławie z tamtejszym MKS-em. Dla głogowian mecz ze Śląskiem będzie pierwszym spotkaniem w tym roku.
Śląsk Wrocław to rywal zdecydowanie z najwyższej półki. Dwukrotny mistrz polski (1977, 2012) mierzył się już z głogowskim zespołem. W ubiegłym roku przy Wita Stwosza wrocławianie pokonali nasz zespół 2-0. Wtedy to test-mecz ze Śląskiem przyciągnął wielu sympatyków na głogowski stadion. Tym razem głogowianie nie będą mieli okazji zobaczyć Sebastiana Mile czy Omar Diaz-a w akcji.
Głogowianie wrócili z urlopów 8 stycznia. Trener Ireneusz Mamrot zapowiadał, że nie będzie to lekki okres przygotowawczy, wręcz przeciwnie, piłkarze w tym okresie będą mocno pracowali nad siłą i kondycją fizyczną. Obie sfery piłkarskiego rzemiosła nie należą do lubianych przez piłkarzy. Często mówi się, że mocno przepracowany okres zimowy przetrwają tylko najmocniejsi. Ponad tygodniowy okres treningów podsumuje spotkanie z mistrzem polski – dobry zespół kształtują spotkania z najsilniejszymi rywalami – mówił Ireneusz Mamrot, przed startem tegorocznego sezonu.
Kibice nie śpią. W sieci krąży pytanie, czy trener Mamrot nie “zajedzie” fizycznie swoich podopiecznych? Zdania na ten temat są podzielone. Jedni uważają, że piłkarze biorą pieniądze z naszych podatków więc powinni dawać z siebie wszystko. Drudzy twierdzą, że już poprzednie rundy pokazały, że piłkarzom brakuje świeżości.
Jakie jest Państwa zdanie na ten temat?
Zapraszamy do włączenia się do dyskusji w komentarzach.
A my wkrótce porozmawiamy na ten temat z trenerem Ireneuszem Mamrotem