Szanowni Państwo !
Jako jeden z głównych inicjatorów zmiany granic miasta, jaka nastąpiła w 1989 roku, zmuszony jestem do zabrania głosu wobec tego, że niektóre wypowiedzi zwolenników przywrócenia poprzedniego stanu mogą wprowadzać opinię publiczną w błąd. Mam nadzieję. że wynikają one nie z celowego działania a z głębokiej niewiedzy na temat ówczesnych realiów ekonomicznych, sposobu funkcjonowania i finansowania administracji terenowej.
Na początek muszę przypomnieć nieco historii związanej z powstaniem Huty Miedzi ,,Głogów”, GLOGÓW podkreślam. Decyzje o lokalizacji Huty zapadły po głębokich i szczegółowych analizach w latach 60-tych ubiegłego wieku. Poziom technologii w owych czasach nie dawał przesłanek do zakładania, że obecny poziom produkcji może zostać osiągnięty w wyniku znacznego postępu wydajności pracy. Huta jawiła się wtedy jako zakład, który docelowo będzie zatrudniał około 6 tysięcy ludzi, Dla takiej załogi wraz z rodzinami należało znaleźć odpowiednie miejsce zapewniające nie tylko podstawowe warunki bytowe ale również umożliwiające spędzanie czasu wolnego. Miasto Głogów, które w tym czasie osiągnęło zaledwie 60% przedwojennego zaludnienia. spełniało wszelkie wymogi takiego miejsca a jednocześnie gwałtownie potrzebowało bodźców rozwojowych, gdyż inaczej groziła mu całkowita stagnacja. Istniejące zakłady jak ,,Famaba”. Cukrownia, węzeł kolejowy i inne pomniejsze swoje możliwości oddziaływania miastotwórczego już wyczerpały. Huta Miedzi została zatem tak zlokalizowana aby między innymi celami stworzyć miastu Głogów możliwości rozwoju przy jednoczesnym spełnianiu funkcji zaplecza bytowego załogi. Nie bez powodu nazwa miasta znalazła się w nazwie Huty a skrót ,,HMG” stal się jej logo. Należy zaznaczyć, że już w momencie planowania budowy było oczywiste, że znajdzie się ona w granicach miasta. Dopóki jednak w PRL gospodarka funkcjonowała na zasadzie, że wszystko jest państwowe a wszystkie środki finansowe były rozdzielane centralnie, Huta była zakładem państwowym, budżety miast i gmin były zasilane prawie wyłącznie z budżetu państwa położenie Huty poza granicami miasta nie stanowiło jakichś poważnych przeszkód. Pewne problemy jednak zaczynały się pojawiać wraz z rozbudową Huty i rozwojem miasta. Powstawały one głównie przy koordynacji wspólnych przedsięwzięć oraz niektórych inwestycji np. składowiska odpadów komunalno-przemysłowych i innych. Niewykorzystana gospodarczo strefa ochronna jaka istniała wtedy wokół Huty, dawała możliwości lokowania w niej obiektów przemysłowo-składowych dla potrzeb miasta. Z tych względów ówczesna Wojewódzka Rada Narodowa w uchwale z listopada 1977 roku, zatwierdzającej tzw. ,,Ogólny Plan Zagospodarowania Miasta Głogowa” przewidywała włączenie Huty w granice miasta.
Formalne starania o zmianę granic podjąłem w imieniu ówczesnej Miejskiej Rady Narodowej w 1989 roku, przy pełnym poparciu ówczesnej Rady Pracowniczej i Dyrekcji Huty, Zarządu KGHM i jednoznacznego stanowiska Wojewody Legnickiego Ryszarda Jelonka. Stanowisko było oczywiste, dalsze położenie Huty poza granicami miasta będzie miało zdecydowanie negatywny wpływ na dalszy rozwój miasta a tym samym na zaspokojenie potrzeb załóg już nie tylko Huty ale również okolicznych kopalń, w tym przede wszystkim nowopowstałej w tamtych czasach Kopalni Sieroszowice. W sprawie zmiany granic odbywały się w tym czasie spotkania w różnych gremiach, w tym również z Gminną Radą Narodową w Żukowicach, na których analizowano wszelkie za i przeciw zmianom. Ostatecznie pod koniec 1989 roku po szerokiej dyskusji na sesji, Wojewódzka Rada Narodowa podjęła uchwałę o zmianie granic tak, że tereny Huty znalazły się w obrębie miasta.
W tym miejscu muszę zaznaczyć, że nigdy i w żadnych okolicznościach nie podejmowałem jakichkolwiek zobowiązań w stosunku do gminy Żukowice, gdyż takowych z powodów zasadniczych podjąć nie mogłem. Jak wspominałem wcześniej środki dla budżetu miasta przydzielane były wprost na określone rozdziały i paragrafy przez Urząd Wojewódzki, który otrzymywał je z budżetu państwa. Jakiekolwiek zmiany były praktycznie niemożliwe a co dopiera wydawanie środków poza budżet miasta. Jedynie Wojewoda który rozdzielał przyznane centralnie środki na poszczególne gminy, mógł ewentualnie według określonych kryteriów i własnego uznania, jakieś zobowiązania w zakresie przyznania dodatkowych środków dla danej gminy podejmować. Zatem kierowanie jakichś roszczeń przez obecne władze gminy Żukowice pod adresem samorządu Głogowa są całkowicie chybione.
W dekadzie lat 80-tych miasto rozwijało się dynamicznie głównie w zakresie budownictwa mieszkaniowego, zaś w zakresie rozwoju infrastruktury nastąpiły znaczne opóźnienia, żeby nie powiedzieć zaniedbania. Nadrobienie tego wymagało niezwykle kapitałochłonnych inwestycji. Przepełnione składowisko śmieci w Kromolinie wymagało natychmiastowego zamknięcia i rekultywacji. Konieczna była natychmiastowa budowa nowoczesnego składowiska odpadów komunalnych z perspektywą na co najmniej 20 lat użytkowania. Oczyszczalnia ścieków, przestarzała, która według nowych wymogów ochrony środowiska nie spełniała swej funkcji dla miasta 30-to tysięcznego nie mogła przerabiać ścieków z miasta blisko 80-cio tysięcznego a kanalizacja na wielu odcinkach nie zabezpieczała należytej przepustowości. Nierozwiązanie tych spraw w krótkim czasie groziło gigantycznymi karami za zanieczyszczanie środowiska, które nie mógłby udźwignąć budżet miasta. Również wysokich nakładów wymagały rozwiązania układu komunikacyjnego, który odciążałby przepełnione centrum miasta. Uzyskanie środków dla rozwiązania tych problemów stało się możliwe na początku lat 90-tych dzięki zmianom ustrojowym, stworzeniu rzeczywistych podstaw samorządności gmin, określeniu zasad ich finansowania i prawa decyzji co do przeznaczenia pozyskiwanych dochodów. Znaczne środki pozyskiwane do budżetu zostaly związane z udziałami w podatkach dochodowym i od osób fizycznych oraz innymi świadczeniami np. podatek od nieruchomości czy od środków transportu wnoszonymi przez zakłady zlokalizowane na terenie gminy. Ponieważ Huta znajdowała się już w granicach miasta, w oparciu o dochody z tego płynące, można było rozpoczynać realizację zapóźnionych inwestycji infrastruktury technicznej. Można było też rozpoczynać odbudowę Starego Miasta i Ratusza jak i budowę hali sportowej, nie mówiąc już o dokonaniach następnych i obecnych władz miasta, bo te mówią same za siebie. Na koniec trzeba zaznaczyć, że gdyby nie środki jakie miasto otrzymuje w związku z tym, że Huta znajduje się w granicach miasta, Głogów zatrzymałby się w rozwoju na poziomie początku lat 90-tych.
Zwracam się w związku z powyższym z apelem do wszystkich Głogowian o wzięcie udziału w konsultacjach społecznych w tej sprawie i głosowanie za utrzymaniem dotychczasowych granic miasta.
Jacek Zieliński
Prezydent Miasta
w latach 1988-1998