Tradycyjnie i rodzinnie w Jerzmanowej

0
1101

Coraz więcej mówi się o tym, że święta narodowe, takie jak chociażby obchodzone wczoraj (11 listopada) Święto Niepodległości, powinny być obchodzone w sposób radosny i rodzinny, a nie patetycznie. I właśnie radośnie postanowiono obchodzić Narodowe Święto Niepodległości w Gminie Jerzmanowa. Wczoraj (11 listopada) odbył się tam Bieg Gęsi. Była to pierwsza taka impreza, ale organizatorzy już zapowiadają, że nie ostatnia.

Radosne, rodzinne i sportowe takie były obchody Święta Niepodległości zorganizowane w Gminie Jerzmanowa, a wszystko to za sprawą imprezie pod nazwą “Bieg Gęsi”. Wydarzenie to odbyło się w Gminie Jerzmanowa po raz pierwszy, ale już widać, że był to strzał w dziesiątkę. –Pomysł zrodził się w czasie rozmów z księdzem proboszczem Piotrem Matusem. Myśleliśmy nad tym jak w tym roku uczcić Święto Niepodległości. Pojawił się pomysł gęsi, która jest takim nieodzownym elementem na stole Polaków. Tak jak Amerykanie na Święto Dziękczynienia jedzą indyka tak Polacy gęś. Połączyliśmy, więc jedzenie gęsi z biegiem niepodległość. Bieg Gęsi to taki akcent na wesoło i na sportowo – mówi Lesław Golba, wójt Gminy Jerzmanowa. W czasie festynu niepodległościowego nie zabrakło atrakcji. Oczywiście oczy wielu przybyłych skierowane były w stronę trasy biegowej, na której pojawiali się uczniowie szkół podstawowych, gimnazjalnych, ponadgimnazjalnych oraz dorośli. Najwięcej emocji przysporzył główny bieg na pięć kilometrów. Jego zwycięzcy oprócz medali i nagród rzeczowych otrzymali przygotowane już wcześniej gęsi. Pierwsze kobietą na mecie w czasie biegu głównego była Natalia Rybak, która otrzymała gąsiora z rąk wójta Gminy Jerzmanowa, Lesława Golby i księdza Piotra Matusa. Pierwszy wśród mężczyzn na mecie pojawił się Grzegorz Jankowski, który otrzymał upieczoną gęś. – Parę podbiegów było ciężkich, ale generalnie bieg nie był trudny, chociaż kiedy zaczęło padać to pobiegłem trochę szybciej żeby nie zmoknąć – mówił tuż po przekroczeniu mety Grzegorz Jankowski z Jaczowa. W trakcie dekoracji zawodników Wójt Gminy Jerzmanowa, Lesław Golba i ksiądz Piotr Matus złożyli deklaracje, że za rok pobiegną w biegu na pięć kilometrów i powalczą o gęsinę.

Jednak biegi to nie wszystkie atrakcje, jakie czekały na przybyłych. Na festynie można było także spróbować królowej wczorajszego (11 listopada) dnia, czyli gęsiny. Zjeść można było także rogale Marcińskie, a także upieczone na ognisku kiełbaski i jabłka. –Kiedyś teściowa jeszcze przygotowywała gęś na Święto Niepodległości, ale teraz już wiek nie pozwala jej na to i rzadziej mam okazje jeść gęsinę. Dlatego dzisiaj chętnie spróbuje tą przygotowaną na festyn – mówi Krzysztof Jeleń, głogowski poeta, który uczestniczył w biegu na 5 kilometrów. – Po tym jak widzę ile przybyło ludzi, nie tylko z terenu Gminy Jerzmanowa, ale także z Głogowa i innych gmin, to na pewno za rok i przez kolejne lata będziemy organizować Biegi Gęsi – mówi Lesław Golba. Organizatorami Biegu Gęsi są: Gmina Jerzmanowa, Parafia Apostołów Szymona i Judy oraz firma Sport Górski Jerzy Górski.