Po sześciu latach powrócili do Głogowa

0
871

Wczoraj podczas Feryjnej Sceny Młodych wystąpił zespół “Clon”. Z wokalistą zespołu rozmawia Arkadiusz Orman.Wczoraj podczas Feryjnej Sceny Młodych wystąpił zespół “Clon“. Z wokalistą zespołu rozmawia Arkadiusz Orman.

Istniejecie już od 2002 roku i ja szczerze mówiąc dowiedziałem się dopiero miesiąc temu o waszym istnieniu, dlaczego?

Dlatego, że były zmiany personalne w zespole, teraz zaczynamy kampanię reklamową od jakiś dwóch, trzech miesięcy.

Pierwsza w waszym zespole była wokalistka. Dlaczego odeszła?

– Dlatego, że były nieporozumienia wewnątrz zespołu. Potrzebny był też inny wokal, który brzmiałby bardziej agresywnie, męsko –  ja jestem teraz z castingu. Byłem na próbie, dwa razy tam się zgraliśmy, potem jakoś poszło i zostałem. Już drugi rok gramy razem.

Powiedz mi, w rozmowie z członkami zespołu nie przyszło im na myśl, że to może być koniec “Clonu” po odejściu wokalistki?

– Wiesz co , na pewno zmieniła się grupa docelowa, do której uderzamy ze swoją muzyką, tak naprawdę takich rozmów nie było. Wszystko opiera się na przyjaźni, muzyce i dobrej zabawie.

Ale można powiedzieć, że to nie jest już ten sam zespół, który był przedtem?

-Myślę, że w pewnym stopniu na pewno tak.

Jakie plany na przyszłość?

– Na pewno nagranie płyty, podejrzewam, że do czerwca to się uda zrobić i koncerty, koncerty i jeszcze raz koncerty.

Czytałem waszą biografię, byliście laureatami różnych konkursów – jeszcze ciebie nie było wtedy w zespole, w 2003 roku nagroda, w 2005 dwie nagrody, a teraz coś ucichło.

Wiesz, co myślę, że nie ucichło. Dostaliśmy się do drugiej edycji konkursu Emergenza, gramy 17 marca w Firleju – drugi etap także myślę, że cały czas się dzieje. Gramy dużo koncertów, tak naprawdę każdy weekend mamy gdzieś tam zagospodarowany.

Kiedyś powiedziałeś, że “nie jesteśmy znaną kapelą” – jest to wyrwane zdanie z kontekstu, ale oprócz koncertów i grania, jakie macie plany na to, żeby bardziej się wybić?

– Wiesz, co na pewno działania typu strona internetowa, facebook – tam są bieżące informację na temat koncertów, jakiś wydarzeń, nagrywek. Myślę, że to jest główna taka marketingowo – promocyjna sfera.

Wasze teksty mówią dużo o przemocy, kłamstwie, braku tolerancji, dlaczego takie tematy?

Dlatego, że przekaz jest taki, a nie inny. Jest dużo krzyku, jakiś takich jakby złych przekazów i to są tematy, które wokół tego się obracają. To, co mnie denerwuje chcę z siebie wyrzucić i to wyrażam. Patrzę między innymi na jakieś tam problemy społeczno – polityczne, kłamstwo, to jak ludzie postępują, a nie powinni tak robić – moim zdaniem przynajmniej.

Powiedziałeś kiedyś w jednym z wywiadów, że chcesz coś przekazać przez swoje teksty, przez swoje piosenki, ale jednak przez ten krzyk widz nie może usłyszeć i zrozumieć o czym śpiewasz.

– Jest to typowe pytanie. Odpowiem tak, jak słucham nie wiem opery, gdzie jest bardzo mocno przesterowany basowy głos też tego nie rozumiem, ale jednak emocje, linia melodyczna, dźwięk dają na tyle dużo chociażby wyobraźni słuchaczowi – można sobie wyrobić pewne zdanie, a po za tym jak ktoś naprawdę przynajmniej jak ja: słucham zespołów, które screamują, wchodzę na stronę, ściągam sobie teksty, czytam, analizuje i to jest jakby główna zasada, a to, co jest na koncercie to jest głównie energia i najważniejsze, że to jak ludzie się bawią.

Dziękuję za rozmowę